Tell zaprasza Eurotel do rozmów na temat połączenia

Grupa Tella prowadząca sklepy z usługami operatorów komórkowych chce przejmować. Pierwszy raz oficjalnie mówi o potencjalnej transakcji z Eurotelem

Aktualizacja: 19.02.2017 05:57 Publikacja: 23.06.2012 01:01

Krzysztof Stepokura, prezes Eurotela, swojego czasu myślał o sprzedaży firmy. Nie spieszył się i wie

Krzysztof Stepokura, prezes Eurotela, swojego czasu myślał o sprzedaży firmy. Nie spieszył się i wierzył w wysoką cenę. (fot. M.P.)

Foto: Fotorzepa

Rynek podstawowych usług telefonii komórkowej w Polsce jest nasycony. Odsetek Polaków korzystających z mobilnej telefonii głosowej i esemesów – według różnych szacunków – wynosi około 80 proc. i perspektyw na to, aby wzrósł, nie ma wielu.

Jednym z przejawów nowej sytuacji na komórkowym rynku jest konsolidacja sieci sprzedaży. Praktycznie znikły sieci salonów liczące kilka – kilkanaście punktów, a apetyty dużych graczy – w tym giełdowych, rosnących od lat – nie maleją.

Problem w wycenach

Jest jeden problem. – Chcemy dalej konsolidować rynek. To leży w naszej strategii. Ale właściciele sieci sklepów z usługami operatorów oczekują za nie wysokiej ceny. Zwykle jest ona dużo wyższa pod względem wskaźnika EV/EBITDA wobec naszej giełdowej wyceny, która wynosi około 4,5-krotności EBITDA – mówi Rafał Stempniewicz, założyciel, a obecnie prezes i znaczący akcjonariusz Tella.

– Moim zdaniem, jeśli właściciele chcą sprzedać swoje firmy, muszą zrozumieć, że lista możliwości jest dziś ograniczona. Operatorzy komórkowi nie rozbudowują już swoich sieci sprzedaży, a wręcz przeciwnie – ograniczają je – dodaje Robert Krasowski, wiceprezes Tella. Nie zdradza, jakie konkretnie są oczekiwania firm, o których przejęciu myśli Tell.

Mogą usiąść do stołu

Po raz pierwszy zarząd Tella otwarcie przyznaje, że spółka chętnie weszłaby w kapitałowy mariaż z drugim giełdowym dilerem usług komórkowych Eurotelem.

– Naszym zdaniem operatorzy nie powinni mieć przeciwwskazań wobec potencjalnej transakcji. Celem jest przecież wzrost efektywności naszych firm, a co za tym idzie, lepsze wskaźniki salonów, lepiej utrzymane sklepy, zmotywowana załoga, poprawa jakości obsługi klienta. To poszukiwanie synergii innych niż wynikających z negocjowania warunków umów z operatorami – dodaje Rafał Stempniewicz.

Po ewentualnej fuzji Tella z Eurotelem powstałaby grupa obsługująca wszystkich operatorów w kraju z ponad 600 punktami sprzedaży i kapitalizacji wyższej niż 100 mln zł. Dziś Tell wart jest 62 mln zł, a Eurotel 52 mln zł. W obu przypadkach to około siedmiokrotność rocznego zysku tych spółek (średnio relacja ceny do zysku firm handlowych notowanych na GPW?to około 15).

Eurotel nie mówi „nie"

Tomasz Basiński, wiceprezes Eurotela, nie mówi „nie", ale zaznacza, że decyzja wymagałoby dokładnych analiz i przekonania akcjonariuszy. – Nie otrzymaliśmy oferty, ale cieszy mnie ten sygnał. Trzeba by jednak się zastanowić, czy taki mariaż miałby długoterminowy sens: co by dał, jaką miałby mieć formę, jakich pieniędzy wymaga – mówi Basiński. Chodzi o to, aby koszty operacji nie przewyższyły korzyści z niej płynących.

Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK, uważa, że korzyści z połączenia firm byłyby spore. – Korzyści z optymalizacji kosztowej są tu oczywiste. To jeden z takich przykładów, gdzie dwa plus dwa daje pięć – mówi Puchalski. – Nie sześć, ponieważ są też pewne rodzaje ryzyka. Operatorzy nadal nie uwolnili rynku i dilerzy nie mogą myśleć o połączeniu salonów i sprzedaży na jednej powierzchni usług T-Mobile, Orange, Plusa i Playa – dodaje.

Obecnie głównym polem do poszukiwań oszczędności byłaby sieć sklepów Polskiej Telefonii Cyfrowej. Eurotel i spółka zależna Tella razem prowadzą blisko 300 takich punktów. W skali sieci sprzedaży usług T-Mobile w Polsce to sporo, bo blisko 1/3 wszystkich. Dlatego na ich połączenie potrzebna byłaby zgoda PTC.

Wezwanie ułatwi rozmowy?

Tell, nie mając okazji do przejęcia, czwarty rok z rzędu przekazuje akcjonariuszom cały wypracowany roczny zysk. 19?czerwca biura DM BZ WBK?zaczęły przyjmować zapisy w odpowiedzi na wezwanie ogłoszone przez spółkę na swoje akcje. Oferuje ona za jedną 14 zł. Jak mówi Rafał Stempniewicz, inwestorzy muszą się liczyć z redukcją zapisów, ale w efekcie do ich rąk wpłynie dokładnie tyle, ile otrzymaliby w postaci tradycyjnej dywidendy.

– 14 zł za akcję Tella to naszym zdaniem fair value – mówi Stempniewicz. Krasowski podkreśla, że ta forma skupu pogodziła kilka różnych interesów akcjonariuszy: oczekiwania, że firma wypłaci dywidendę oraz że wzrośnie kurs akcji. Stempniewicz zapewnia, że zarząd nie obawia się spadku płynności walorów. – Po pierwsze już dziś nie jest ona duża. Po drugie, ogłaszając wezwanie, właśnie płynność dajemy – mówi prezes Tella. Zarząd liczy, że po umorzeniu walorów wzrośnie także cena akcji spółki przy tych samych wskaźnikach. To z kolei powinno ułatwić rozmowy o konsolidacji rynku.

[email protected]

Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?
Firmy
Kernel wygrywa z akcjonariuszami mniejszościowymi. Mamy komentarz KNF