Wzmożona aktywność sprzedających miała związek z publikacją wstępnych, niepełnych wyników za 2017 r., które okazały się wyraźnie poniżej oczekiwań rynku.
Pogorszenie wyników w 2017 r. było konsekwencją niższych przychodów ze sprzedaży krajowej oraz eksportowej. Problemem okazały się przesunięcia realizacji kontraktów oraz spadek wartości dolara (waluty rozliczeniowej kontraktów) względem złotego, co negatywnie odbiło się na rentowności afrykańskich kontraktów. W 2017 r. przychody ze sprzedaży zagranicznej wyniosły 60 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to 80 mln zł. Z kolei sprzedaż w kraju była o 16 proc. niższa niż rok wcześniej, co było spowodowane opóźnieniami w realizacji wniosków o dofinansowanie w ramach programu unijnego PROW na lata 2014–2020.
– Spadki przychodów ze sprzedaży krajowej wynikają w głównej mierze z braku realizacji dopłat unijnych, które mają znaczący wpływ na decyzje dotyczące zakupów inwestycyjnych w rolnictwie oraz pogarszającej się koniunktury na rynku maszyn rolniczych w Polsce – poinformowała spółka.
Analitycy ostrożnie oceniają tegoroczne perspektywy Ursusa. – W najbliższych kwartałach kluczowy dla spółki będzie termin rozpoczęcia dostaw do Zambii oraz realizacja kontraktów na dostawę autobusów do polskich miast – ocenia Marek Jurzec, analityk DM BDM.
Wyzwaniem dla spółki będzie także słaby dolar. – Z uwagi na obserwowane umocnienie złotego do dolara z ostrożnością podchodzimy do wyceny Ursusa. Są obawy o rentowność kontraktów eksportowych do Afryki – wskazuje Jakub Szkopek, analityk DM mBanku.