Umowa rządu z górnikami rozczarowała dostawców

Firmy zaplecza górniczego oczekują, że rząd określi priorytetowe kierunki transformacji polskiej gospodarki i zagwarantuje udział polskich firm w realizowanych inwestycjach.

Publikacja: 08.06.2021 05:10

Umowa rządu z górnikami rozczarowała dostawców

Foto: materiały prasowe

Podpisana niedawno przez rząd i górnicze związki zawodowe tzw. umowa społeczna, zatwierdzająca m.in. harmonogram zamykania kopalń węgla energetycznego, uwzględniła też wsparcie dla firm pracujących dla zakładów wydobywczych. Umowa przewiduje, że podjęte zostaną prace nad stworzeniem dodatkowego systemu wsparcia dla specjalistycznych firm, które kooperują z górnictwem węgla kamiennego. To jednak zdaniem firm okołogórniczych zbyt mało, by poprawić sytuację tej branży.

Potrzebne gwarancje

Branża wskazuje, że wciąż brakuje zdecydowanej wizji, w jakim kierunku firmy miałyby dywersyfikować swoje usługi i portfel produktów. Liczy też na gwarancję uczestniczenia polskich firm w inwestycjach związanych z transformacją energetyczną, m.in. przez procentowe określenie ich udziału przy projektach.

– Mamy nadzieję, że rząd da nam szansę i wesprze w skutecznym włączeniu się w budowę nowego ładu energetycznego. To wymaga konkretnych rozwiązań prawnych, które będą uwzględniać polskie firmy, między innymi z sektora okołogórniczego, w planowanych procesach inwestycyjnych – przekonuje Mirosław Bendzera, prezes Famuru.

– Niepewność, którą niosą za sobą dynamicznie zmieniające się założenia odchodzenia od węgla, sprawia, że nasi potencjalni partnerzy handlowi nie widzą potrzeby współpracy z polskimi firmami – wtóruje mu Wojciech Zasadni z firmy Becker-Warkop. – Konsekwencją tego jest duże prawdopodobieństwo, że zagraniczny kontrahent chętnie wprowadzi do współpracy inne podmioty ze swojego kraju. Dlatego wdrożenie zasady określonego udziału komponentów wyprodukowanych przez krajowy przemysł przy realizacji inwestycji związanych z transformacją energetyczną może być szansą dla polskich firm okołogórniczych – kwituje Zasadni.

Mgliste wizje

Producenci maszyn uważają też, że wspomniane w umowie społecznej powołanie funduszu restrukturyzacji przedsiębiorstw branży okołogórniczej to jedynie mglista zapowiedź. Nie została określona jego wielkość, a źródła jego finansowania i tak zależą w olbrzymiej mierze od decyzji Unii Europejskiej. Podkreślają też, że realizacja całej umowy społecznej jest zależna od zgody Brukseli, a o nią może być trudno.

– Mocno rozczarowujący jest fakt, iż w zasadzie wszystkie decyzje są uzależnione od Komisji Europejskiej. Nie ma zaproponowanych żadnych rozwiązań czy mechanizmów, o których wiemy, że na pewno będą realizowane. Żałuję, że z KE nie podjęto jeszcze rozmów np. na temat pomocy publicznej dla dużych przedsiębiorstw. Zgodnie z unijnymi przepisami pomoc dla tych podmiotów może stanowić do 25 proc. kosztów przedsięwzięcia. To mało jak na czas transformacji – zauważa Zdzisław Bik, prezes Grupy Fasing.

Szefowie spółek krytykują też zaplanowany w umowie społecznej katalog inwestycji w niskoemisyjne technologie węglowe, które mają być realizowane w latach 2023–2029. Przekonują, że to jedynie katalog pobożnych życzeń, bo wskazane tam technologie są bardzo drogie, a ich opłacalność inwestycyjna znikoma. Etap komercjalizacji zaś to wciąż bliżej nieokreślona przyszłość.

W umowie przewidziano m.in. budowę instalacji do zgazowania węgla w celu produkcji metanolu i syntetycznego gazu ziemnego, bloków energetycznych zasilanych gazem z węgla czy infrastruktury do wychwytywania, transportu i składowania dwutlenku węgla.

Firmy
Ożywienie rekrutacji i AI wspierają biznes Grupy Pracuj
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Firmy
Rafako szykuje się do zwolnień grupowych
Firmy
MFO jest coraz bliżej uruchomienia nowego zakładu
Firmy
Grupa Recykl blisko sfinalizowania przejęć
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Firmy
Cognor Holding w tym roku ma mocno pod górkę
Firmy
Dektra obserwuje rosnącą konkurencję