Czasy, w których na GPW dochodziło do częstej wymiany prezesa, chyba się skończyły. W tym roku co prawda kończy się kadencja Marka Dietla, obecnego szefa, ale według naszych informacji tym razem obędzie się bez trzęsienia ziemi. Według ustaleń „Parkietu" na prezesa na kolejną kadencję ma zostać wybrany właśnie Marek Dietl.
Jedyna opcja
Formalnie o wyborze prezesa GPW decyduje walne zgromadzenie. To jeszcze nie zostało zwołane, ale prawdopodobnie zmieni się to „na dniach". Według naszych informacji Ministerstwo Aktywów Państwowych, które w praktyce sprawuje pieczę nad GPW, ma ogłosić termin walnego w przyszłym tygodniu.
Z racji kończącej się czteroletniej kadencji prezesa GPW (Dietl szefem giełdy jest co prawda od 2017 r., ale wcześniej kończył kadencję poprzednika) siłą rzeczy w programie obrad musi znaleźć się punkt dotyczący wyboru nowego prezesa. W tym przypadku będzie to nowy stary prezes. – Dietl jest w tym momencie dla Ministerstwa Aktywów Państwowych jedyną opcją na szefa GPW – mówi nam osoba blisko związana z rządem.
Zdaniem naszych rozmówców Dietl ma poparcie MAP. Na jego korzyść przemawia też to, że jest doradcą prezydenta, a dodatkowo łączy go pokrewieństwo z rodziną Kaczyńskich. GPW pod jego wodzą też nie zaliczyła żadnej istotnej wpadki. Co prawda w przeszłości pojawiły się spekulacje, że Dietl może opuścić GPW (w kontekście jego osoby mówiło się m.in. o Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju czy też Narodowym Banku Polskim), ale dzisiaj sam zainteresowany mówi, że jest gotowy pozostać na giełdzie. – Gdyby mi zaproponowano dalsze kierowanie GPW, to przyjąłbym tę propozycję – mówi „Parkietowi" Dietl.
O tym, że to właśnie Dietl będzie kontynuował pracę na GPW, świadczyć mogą również inne fakty. W ostatnich dniach ogłoszono chociażby konkurs na członków zarządu giełdy. Ci wybierani są przez Radę Giełdy, a w sumie do obsadzenia są cztery stanowiska. Otwarcie i kwalifikacja zgłoszeń do dalszego etapu ma nastąpić do 12 maja.