W nowym projekcie rozporządzenia resort klimatu proponuje trzy ceny maksymalne na energię elektryczną z morskich farm wiatrowych: 485,71 zł/MWh, 499,33 zł/MWh i 512,32 zł/MWh, w zależności od obszarów, gdzie będą one ulokowane. To ceny maksymalne dla aukcji offshore, które mają odbyć się w 2025 r. Chodzi o projekty tzw. drugiej fazy, które powstaną po 2030 r.
Inne resorty jednak sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu. Cena maksymalna to nie cena po jakiej będzie sprzedawany prąd, a cena wywoływacza w ramach aukcji. Projekt, który zaoferuje najkorzystniejszą cenowo propozycję (tj. najniższą) wygra aukcję.
Wyższe ceny w aukcji mogą przełożyć się na wyższą cenę prądu
Poprzedni projekt zakładał dwie ceny maksymalne: 479,10 zł/MWh i 512,32 zł/MWh. – W ocenie Ministra Finansów (MF), przedłożona uprzednio, datowana na 5 grudnia 2024 roku, wersja rozporządzenia przewidująca – odpowiednio do strefy – cenę maksymalną w wysokości 479,10 zł/MWh i 512,32 zł/MWh, należycie wyważała uzasadniony interes potencjalnych inwestorów i gospodarki polskiej – pisze MF opiniując nowy projekt rozporządzenia.
Czytaj więcej
Dwie spółki z udziałem Skarbu Państwa, które rozwijają wiatraki na Bałtyku, kończą rok w odmiennych nastrojach. Orlen w styczniu wychodzi w morze, a PGE czeka na decyzję inwestycyjną.
– Podwyższenie ceny maksymalnej względem wspominanej poprzedniej wersji rozporządzenia, wobec prawdopodobnej niskiej presji konkurencyjnej na aukcjach, może mieć poprzez podwyższone ceny energii negatywny wpływ na sytuację polskiej gospodarki i finanse publiczne. W związku z powyższym Minister Finansów podtrzymuje opinię przekazaną w dniu 13 grudnia 2024 roku utrzymania poprzedniej wersji rozporządzenia z dwoma cenami na poziomie 479,10 zł/MWh i 512,32 zł/MWh – pisze w ramach konsultacji resort.