Tauron i Rafako idą na otwartą wojnę. Chodzi o miliard złotych

Tauron wezwał Rafako, wykonawcę bloku w Elektrowni Jaworzno, do zapłaty kar umownych i odszkodowania w związku z wadami obiektu. W grę wchodzi o ponad 1,3 mld zł. Na tyle spółka wycenia liczne wady bloku. Rafako uważa, że pojawiły się one z winy Tauronu.

Publikacja: 11.01.2023 21:09

Tauron i Rafako idą na otwartą wojnę. Chodzi o miliard złotych

Foto: Adobe Stock

Jedna z największych firm energetycznych w kraju, katowicki Tauron, przesłała do Rafako wezwanie do zapłaty kar umownych i odszkodowania na łączną kwotę ponad 1,3 mld zł. Jak podkreślali przedstawiciele firmy na konferencji prasowej, zidentyfikowane wady bloku węglowego w Jaworznie o mocy 910 MW nie zostały dotychczas naprawione przez generalnego wykonawcę. Rafako odpiera zarzuty, a na konferencji w czwartek zaprezentuje swoje stanowisko w tej sprawie.

Zarzuty Taurona

Tauron uważa, że Rafako nie usunęło ponad 30 wad zgłoszonych już w momencie podpisywania protokołu przekazania bloku do eksploatacji 13 listopada 2020 r., a także około 80 wad zgłoszonych w okresie gwarancji.

– Zidentyfikowane fizyczne wady, których długą listę Rafako od nas otrzymało, nie zostały usunięte. Spółka nie przedstawiła nam również realnego planu ich usunięcia ani koncepcji zakończenia okresu przejściowego. Co najważniejsze, nie otrzymaliśmy również potwierdzenia dotrzymywania przez jednostkę technicznych parametrów kontraktowych – wskazał Trajan Szuladziński, prezes zależnej od Tauronu spółki Tauron Wytwarzanie.

Co istotne, Tauron wskazuje również na błędy projektowe i dotyczące realizacji projektu. – Ze wstępnych analiz wynika, że błędy projektowe dotyczą m.in. kluczowych układów technologicznych: zespołów młynowych, układu odpirytowania, odżużlacza, instalacji transportu żużla oraz komory paleniskowej – podkreślił Szuladziński. Uważa, że to stąd biorą się liczne awarie i przestoje bloku.

Prezes odniósł się także do zarzutów Rafako, że awarie były efektem złej jakości węgla, a Tauron nie płaci faktur wystawianych przez Rafako. – Do sierpnia 2022 r. Rafako operowało blokiem i do tego czasu nie zgłaszało żadnych zastrzeżeń do jakości węgla. Te zarzuty pojawiły się dopiero w ostatnich miesiącach, podczas gdy problemy z blokiem występowały znacznie wcześniej – mówił Szuladziński.

Wskazał, że ok. 80–85 proc. węgla dla bloku w Jaworznie stanowi surowiec z kopalni Sobieski, a więc przewidziany w kontrakcie, a jedynie kilka do maksymalnie kilkunastu procent stanowią domieszki węgla importowanego z Indonezji – Jest to węgiel bardzo dobrej jakości – dodał.

Według naszych informacji Tauron uważa, że jest w stanie bez udziału Rafako naprawić wady bloku. Wiązałoby się to jednak z przestojem pracy bloku i utratą gwarancji.

Rafako odpowiada

Do sprawy odniosło się Rafako. „Działania prowadzone przez Tauron stanowią próbę przerzucenia na Rafako odpowiedzialności za zaistniałe awarie i obniżenia parametrów bloku, które wynikają przede wszystkim ze spalania w kotle węgla nieznanego pochodzenia o parametrach niespełniających wymagań kontraktowych, a także wymagań stawianych dla paliwa przy tego typu obiektach energetycznych” – przekazało nam biuro prasowe spółki. „Wystawienie noty jest bezprawne i całkowicie bezzasadne. Działanie to stanowi wyłącznie próbę poprawy kosztem Rafako fatalnych wyników finansowych Tauronu, publikowanych w sprawozdaniach tej spółki Skarbu Państwa” – podało Rafako.

Energetyka
Aktualizacja taryf. URE zatwierdził zmiany dla 5 spółek obrotu
Materiał Promocyjny
Jak spowolnić rosnącą przepaść cyfrową i przyspieszyć gospodarkę?
Energetyka
Podaż projektów OZE budzi pytania o ich cenę
Energetyka
Grupa Polsat Plus i ZE PAK inwestują w zespół elektrowni wiatrowych
Energetyka
Niepewna budowa elektrowni atomowej Zygmunta Solorza z Koreańczykami
Energetyka
Energa nie wyjdzie z giełdy. Wycofała wniosek
Energetyka
Dorota Zawadzka-Stępniak, prezes NFOŚiGW: Miliardy z praw do emisji CO2 na transformację energetyczną