W okresie od stycznia do grudnia 2022 r. na świecie zanotowano tylko 1333 transakcje IPO (pierwsza oferta publiczna akcji), z których wpływy wyniosły 179,5 mld USD. W ujęciu rok do roku to spadki odpowiednio o 45 proc. i 61 proc. Jeszcze gorzej wygląda sam czwarty kwartał – zrealizowane do tej pory transakcje implikują spadek liczby IPO o połowę, a ich wartości o niemal trzy czwarte – wynika z najnowszego raportu EY.
Czekając na lepsze czasy
Szukając jakichkolwiek jasnych punktów, warto odnotować, że rok 2021 był wyjątkowy – na rynkach kapitałowych trwało popandemiczne odbicie, co mocno podniosło statystyki. Porównujemy się więc z wysoką bazą. I tak np. wobec 2019 r. tegoroczna liczba IPO jest wyższa o 16 proc. Jeśli w kolejnych miesiącach sytuacja w globalnej gospodarce się poprawi, a banki centralne zakończą cykl zacieśniania polityki monetarnej, aktywność na rynku IPO powinna się zwiększyć.
Na rynku głównym warszawskiej giełdy od stycznia zadebiutowało osiem spółek – wszystkie przeniosły się z NewConnect. Z kolei na tym ostatnim rynku debiutów (uwzględniając też Bridge Solution Hub, które wchodzi na rynek 22 grudnia) było dwa razy więcej, ale to i tak o ponad połowę mniej niż rok temu. Potencjalni debiutanci, którzy złożyli swój prospekt emisyjny do Komisji Nadzoru Finansowego, zdecydowali o zawieszeniu lub zakończeniu postępowań. Większość z nich z giełdy nie rezygnuje, ale czeka na lepsze czasy. To m.in. Komex, Dr Irena Eris, ExpertSender, Transition Technologies, Desa, Oferteo czy Metalkas. Niewykluczone, że spora część tych firm pojawi się na parkiecie w przyszłym roku.
Czytaj więcej
Od początku 2022 r. w ofertach publicznych na całym świecie zebrano 207 mld USD, o 68 proc. mniej niż rok wcześniej – mówią wyliczenia Bloomberga.