Obroty Energomontażu-Południe docelowo mają mieścić się w przedziale 0,5–1 mld zł rocznie. Rentowność netto ma zaś sięgać 7–10 proc. Taką deklarację złożył wczoraj Jerzy Wiśniewski, prezes grupy PBG, która na początku przyszłego roku obejmie 25 proc. nowych akcji katowickiej spółki. Dla porównania w 2008 r. Energomontaż miał 239,9 mln zł skonsolidowanych przychodów. Rentowność wyniosła zaś 6,4 proc.
[srodtytul]Energetyczne ożywienie?[/srodtytul]
Wiśniewski ocenia, że realnym terminem skokowej poprawy wyników Energomontażu jest 2011 r. Warunkiem jest jednak wygrana w przetargu na budowę dwóch bloków energetycznych w Elektrowni Opole. Wartość tej inwestycji może wynieść 11 mld zł. Andrzej Hołda, prezes Energomontażu, szacuje, że w ciągu kilkunastu najbliższych lat inwestycje w sektorze energetycznym w naszym kraju sięgną 80 mld zł.
Wokół Energomontażu zbudowana zostanie grupa, która będzie walczyła o kontrakty w tym sektorze. Hołda wyjawia, że spółka negocjuje warunki przejęcia zarówno polskich, jak i zagranicznych firm. Na akwizycję wyda 50 mln zł z zatwierdzonej we wtorek emisji akcji (w sumie sprzeda papiery za 77,9 mln zł). Wiśniewski informuje, że w przyszłości Energomontaż może być dofinansowywany. Może sprzedać obligacje, które obejmą podmioty z grupy PBG.
[srodtytul]Prognoza PBG możepójść w górę[/srodtytul]