Nowe ceny docelowe oznaczają ponad 10-procentowy potencjał wzrostu kursów każdej z tych spółek. W piątek na zamknięciu sesji za akcje Ciechu (po wzroście kursu o 2,6 proc.) płacono 40 zł, natomiast papiery Puław rynek wycenił na 80 zł (spadek o 1 proc.).

W raporcie datowanym na 24 września analitycy Erste Banku uznali, na podstawie porównania wskaźników C/Z (do wyliczeń przyjęli kurs 38,11 zł), że Ciech jest obecnie jedną z najtańszych spółek chemicznych notowanych na GPW. Przypomnieli też, że przeprowadzenie planowanej na koniec tego roku prywatyzacji tzw. I grupy chemicznej, w skład której wchodzi Ciech, powinno przynieść efekt w postaci poprawy efektywności funkcjonowania tej spółki. Zdaniem analityków, da to obecnym akcjonariuszom firmy dodatkową premię.

Z kolei specjaliści z DM PKO BP w raporcie z 16 września stwierdzili, że puławskie zakłady pod koniec roku obrotowego 2008/2009 były wyceniane przez rynek na poziomie zbliżonym do ich wartości księgowej. Napisali, że w rozpoczętym w lipcu nowym roku obrachunkowym spodziewać się można słabszych wyników finansowych. W tej sytuacji, trudno Puławy uznać za atrakcyjną inwestycję długoterminową.

Kluczowa w opinii DM PKO BP dla spółki może być kwestia wypłaty dywidendy. Przypomnijmy, że niedawno wiceminister Adam Leszkiewicz powiedział w wywiadzie dla „Parkietu”, że resort prawdopodobnie będzie chciał wyższej wypłaty niż proponowane przez zarząd 25 proc. zysku netto.

Na razie jednak – do czasu określenia przez Skarb Państwa oczekiwań co do poziomu wypłaty dla akcjonariuszy – zdaniem analityków nie ma potencjału spadku kursu Puław. Stąd podwyższenie zalecenia. W przededniu jego wydania za akcje spółki płacono na GPW po 79,65 zł.