– Niedawno w tej sprawie rozmawiałem z polskim funduszem inwestycyjnym oraz niemieckim inwestorem branżowym. Wyrazili oni chęć zakupu hal i linii produkcyjnych – mówi syndyk Zbigniew Floryszak. Dodaje, że teraz potencjalni inwestorzy?oczekują na wycenę aktywów huty. Będzie to jednocześnie minimalna cena wywoławcza. Wycenę powinna zakończyć w najbliższych dniach firma zewnętrzna, której syndyk zlecił wykonanie tego zadania.
Floryszak porozumiał się z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem w sprawie dostaw gazu ziemnego. Jego przesył wstrzymano, gdy po ogłoszeniu upadłości Ireny strony nie doszły do porozumienia w sprawie regulowania bieżących płatności. Na mocy obecnie zawartej umowy spółka będzie otrzymywać surowiec niezbędny do uruchomienia?i funkcjonowania jednej z trzech linii technologicznych, które działały jeszcze kilka tygodni temu. – Najwcześniej z produkcją kryształów możemy ruszyć zaraz po Nowym Roku. Zanim do tego dojdzie, nasi technicy muszą dać jednoznaczną odpowiedź, czy przy obecnej, ujemnej temperaturze rozruch jest możliwy, czy też musimy poczekać na ocieplenie – mówi Floryszak. Dodaje, że bardzo zależy mu na wznowieniu produkcji, gdyż dzięki temu majątek, który chce wkrótce sprzedać, będzie więcej wart, niż gdy stoi niewykorzystany.
HSG Irena od niespełna dwóch miesięcy znajduje się w upadłości likwidacyjnej i nie?prowadzi żadnej działalności. Cała około 400-osobowa załoga oraz zarząd spółki znajdują się na wypowiedzeniach. Po trzech kwartałach huta szkła miała 6,7 mln zł straty netto. Ogromnym problemem firmy są też zobowiązania, które na koniec września wynosiły 64,2 mln zł i ujemne kapitały własne.