W ciągu zaledwie dwóch sesji akcje giełdowego dystrybutora części samochodowych zdrożały o około 60 proc. przy wysokich jak na spółkę obrotach. W rezultacie podczas poniedziałkowej sesji akcje Foty wyceniane były nawet po około 1,8 zł, co jest poziomem nienotowanym od blisko czterech lat.
Wzmożony popyt na walory spółki ma związek z pojawieniem się inwestora, co rozbudziło na rynku nadzieje na oddłużenie i dofinansowanie nierentownej spółki. Chodzi o podpisany przed paroma dniami list intencyjny z Financo dotyczący przeprowadzenia kompleksowej restrukturyzacji Foty. W grę wchodziłoby przejęcie wierzytelności kredytowych Banku Handlowego, BZ WBK i Raiffeisena, nabycie wybranych nieoperacyjnych nieruchomości oraz restrukturyzację zobowiązań spółki.
Warunkiem przystąpienia do kontynuowania negocjacji oraz ustalenia warunków realizacji transakcji jest m.in. osiągnięcie porozumienia z bankami kredytującymi spółkę i przeprowadzenie due diligence.
Zarząd Foty cały czas utrzymuje, że celem spółki jest doprowadzenie do zawarcia układu z wierzycielami i w konsekwencji konwersja wierzytelności na akcje, a także zapewnienie finansowania dla rozwoju jej działalności. W tym celu w ubiegłym tygodniu walne zgromadzenie Foty uchwaliło warunkowe podwyższenie kapitału: chodzi o emisję prawie 7 mln warrantów subskrypcyjnych uprawniających do objęcia takiej samej liczby akcji. Uprawnionymi do objęcia warrantów są Lucyna i Bogdan Fotowie, dotychczasowi najważniejsi akcjonariusze Foty. Cena emisyjna akcji wyniesie 2 zł za walor, co oznaczałoby podniesienie kapitału zakładowego Foty o maksymalnie 14 mln zł.
Fota kilka lat temu popadła w kłopoty finansowe, w wyniku czego jej zarząd musiał złożyć wniosek o upadłość układową. We wrześniu 2013 r. sąd taką upadłość ogłosił. W ostatnich latach spółka prowadziła głęboką restrukturyzację, ograniczając skalę działalności i dążąc do zawarcia układu z wierzycielami.