W I kwartale br. Grupa Erbud wypracowała 367 mln zł przychodów, czyli o 6,5 proc. mniej niż rok wcześniej. Jednak w tym roku spółka nie konsoliduje już biznesu deweloperskiego, sprzedanego jesienią – gdyby oczyścić ubiegłoroczną bazę, grupa wykazałaby stabilizację przychodów. W I kwartale produkcja budowlano-montażowa urosła o 3,9 proc. Erbud startował jednak z wysokiej bazy – wzrost przychodów w I kwartale 2016 r. wyniósł 9,5 proc., podczas gdy produkcja budowlano-montażowa skurczyła się o 13,3 proc.
Sprzedaż w głównym segmencie – budownictwa kubaturowego – wzrosła o 11,5 proc., do 293 mln zł – w samej Polsce wzrost sięgnął 27 proc. Mimo większych przychodów zysk brutto ze sprzedaży skurczył się o 11 proc., do 19,2 mln zł. Segment wypracował 8,1 mln zł zysku operacyjnego (spadek o 41 proc.) – pozostała działalność (segment inżynieryjno-drogowy i przemysłowy) przyniosła straty. Skonsolidowany zysk netto wyniósł zaledwie 97 tys. zł wobec 8,24 mln zł rok wcześniej (7,91 mln zł bez biznesu deweloperskiego).
Rok wcześniej wyniki grupy były podbite m.in. sprzedażą nieruchomości i rozliczeniem projektu inwestycyjnego w Niemczech.
- I kwartał 2017 r. zamknęliśmy z mniejszymi niż planowano zyskami. To efekt przesunięcia realizacji i rozliczania kilku istotnych kontraktów w segmencie kubaturowym oraz przesunięcia przetargów i podpisywania kontraktów w budownictwie energetycznym. Oczekujemy powrotu do poziomu marż z ub. r. w kolejnych kwartałach – mówi cytowany w komunikacie Dariusz Grzeszczak, prezes Erbudu.
Wartość portfela zamówień na koniec I kwartału wynosiła 2,03 mld zł, z czego 1,35 mld zł do realizacji w 2017 r. Od kwietnia grupa pozyskała zlecenia za jeszcze około 200 mln zł. W całym 2016 r. grupa miała 1,79 mld zł przychodów (bez segmentu deweloperskiego). 1,57 mld zł w całym portfelu przypada na budownictwo kubaturowe w kraju, 140 mln zł na budownictwo kubaturowe za granicą, 128 mln zł na budownictwo inżynieryjno-drogowe a 195 mln zł na segment energetyczny.