Do grona kadry kierowniczej mają się zaliczać: członkowie rady nadzorczej, komisji rewizyjnej, prokurenci, a także... likwidatorzy. Projekt uchwały mówi o cenie minimalnej zakupu – to całkowity koszt wytworzenia lokalu powiększony o 5 proc. marży.
Projekt uchwały nie zawiera uzasadnienia. Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" nie uzyskaliśmy komentarza od Marvipolu.
W ciągu dziewięciu miesięcy deweloper przekazał klientom 335 mieszkań, księgując 117,2 mln zł przychodów i średnią marżę 26 proc. Poszczególne projekty deweloperskie miały rentowność między 20 a 31 proc. Po trzech kwartałach deweloper sprzedał 725 mieszkań, o 20 proc. więcej rok do roku. W ofercie spółka miała na koniec września 888 lokali.
Co prawda zgodę na preferencyjne zakupy dla menedżerów formalnie ma wydać walne zgromadzenie, ale w praktyce leży to w gestii prezesa Mariusza Książka, który kontroluje 71 proc. papierów.
Kupowanie mieszkań przez menedżerów deweloperów nie jest niczym nowym. Przykładowo, w sprawozdaniu Domu Development za 2018 r. wymienione są transakcje o całkowitej wartości ponad 12 mln zł (przy 1,65 mld zł skonsolidowanych przychodów). Największa, o wartości 8,2 mln zł, obejmowała zakup przez osobę blisko związaną z członkiem zarządu 6 lokali niemieszkalnych o łącznej powierzchni prawi 1 tys. mkw. oraz 42 miejsc postojowych. W raporcie podkreślono, że transakcje z podmiotami powiązanymi odbyły się na zasadach rynkowych. W Budimeksie Nieruchomości, spółce zależnej Budimeksu, nowe projekty trafiają najpierw do sprzedaży wewnętrznej, zakupów może dokonać każdy pracownik. Poza wcześniejszym dostępem do oferty nie ma innych preferencji – lokale są sprzedawane po cenach rynkowych.