Rynek chłodno przyjął wasze wyniki za IV kwartał 2024 r. W piątek widzieliśmy mocną przeceną akcji XTB. W całym 2024 r. nie udało wam się osiągnąć 1 mld zł zysku, o którym kilka razy rozmawialiśmy. Jest poczucie niedosytu?
Niedosyt to nie jest właściwe słowo. Zyski są oczywiście dla nas bardzo ważne, ale naszym nadrzędnym celem jest stworzenie najlepszej aplikacji inwestycyjnej dla każdego, kto chciałby zarządzać oszczędnościami, zarówno aktywnie, jak i pasywnie. W ubiegłym roku zrobiliśmy bardzo duży krok w tę stronę, dodając wiele nowych produktów. To zresztą zaowocowało tym, że w 2024 r. pozyskaliśmy prawie 500 tys. nowych klientów, co jest zdecydowanie najlepszym wynikiem w historii naszej spółki i jest to też wynik o 60 proc. lepszy niż w 2023 r. Trzeba też pamiętać, że o ponad 60 proc. wzrosła także liczba aktywnych klientów, a depozyty wszystkich naszych klientów były dwukrotnie wyższe. Oczywiście patrząc na zysk netto, zawsze można powiedzieć, że ten mógłby być lepszy. Moim zdaniem jest to jednak dobry wynik, a poza tym jest to najlepszy wynik w historii spółki. Jesteśmy też dojrzałym podmiotem, więc prowadząc stosunkowo zachowawcze działania marketingowe, trudno oczekiwać, że nasze przychody będę dynamicznie rosły z roku na rok. W firmie nie możemy jednak doczekać się tego, co przyniesie ten rok i kolejne lata. Uważamy bowiem, że wszystko, co najlepsze i najciekawsze, wciąż jest przed nami.
Czytaj więcej
Firma XTB w IV kwartale miała niecałe 193 mln zł zysku netto. Wynik ten okazał się słabszy od oczekiwań rynkowych. Średnia prognoz analityków mówiła o wyniku powyżej 220 mln zł.
O przyszłości porozmawiamy za chwilę, ale wróćmy jeszcze na chwilę do 2024 r. Tak, jak pan wspomniał, w ubiegłym roku liczba nowych klientów zbliżyła się do 500 tys., ale pojawiają się głosy, że liczba ta nie przekłada się już aż tak mocno na dynamikę przychodów i zysków...
W tym temacie trzeba spojrzeć na kilka aspektów. Jeśli liczba nowych klientów nie przekładałaby się na rosnący biznes, to na pewno nie wygenerowalibyśmy przychodów operacyjnych wyższych o prawie 16 proc. w stosunku do 2023 r. Naszym zdaniem jest to duży wzrost w porównaniu z wydatkami marketingowymi, które były realizowane w ubiegłym roku. Poza tym patrząc na biznes wewnętrznie, staramy się go analizować pod kątem matematycznym. Patrzymy więc, czy spready nam rosną z roku na roku, czy rośnie liczba klientów zawierających transakcje na rynku CFD i na rynkach akcji, czy różne wskaźniki związane ze sztuczną inteligencją wskazują nam na wzrost. Każdy taki element jasno nam wskazuje, że obecny model biznesu jest bardzo dobry. Jeśli jednak chcemy osiągnąć większy sukces, to musimy kontynuować strategię związaną z produktami i innowacyjnością, ale też musimy mocniejszy nacisk położyć na działania marketingowe. Te, w porównaniu z naszą największą konkurencją, są stosunkowo asekuracyjne. Jeśli więc chcemy osiągać jeszcze lepsze wyniki, to musimy walczyć na każdym polu, na którym prowadzimy biznes.
Czy to oznacza, że kiedy mówicie o pozyskiwaniu nowych klientów będziecie trochę odchodzić też od klientów z rynku CFD, którzy jednak generują największe marże? To może przełożyć się na dynamikę wzrostu przychodów, które nie będą wynosiły już kilkadziesiąt procent, tylko bardziej kilka lub kilkanaście procent?
I tak, i nie. W każdym obszarze, w którym działamy chcielibyśmy być liderem. W momencie w którym ktoś, w szczególności w Europie, pomyśli o inwestycjach, chcemy być pierwszą aplikacją, która mu przyjdzie do głowy była aplikacja XTB. W tej chwili nie ma w Europie firmy, które jednoznacznie by się kojarzyła z inwestycjami i była dla klientów zdecydowanym pierwszym wyborem. My chcemy być tym pierwszym wyborem. Stąd też planujemy wzrost wydatków marketingowych. Wracając jednak do samego pytania... w sytuacji, w której staramy się kierować naszą ofertą do osób, które interesują się akcjami, ETF-ami czy planami inwestycyjnymi, to w tych obszarach chcemy być najlepsi. Nie zmienia to jednak faktu, że w przypadku CFD również chcemy być najlepsi. Nie jest więc tak, że zapominamy o rynku CFD. Tutaj nadal chcemy być pierwszym wyborem, ale jeśli chcemy generować jeszcze lepsze wyniki to mamy dwa kierunki. Po pierwsze, instrumenty takie jak akcje, ETF-y czy produkty emerytalne mogą nam generować wyższe przychody, dopiero jeśli liczba klientów korzystających z naszej aplikacji będzie znacząco większa. Drugi aspekt, który dotyka już 2025 r. to wprowadzanie produktów, które pozwolą nam zdywersyfikować przychody i dlatego w dużej mierze skupiamy się w tym roku na projekcie, który jest związany z kryptowalutami, jak również i opcjami.