Mamy dopiero połowę stycznia, a rywalizacja na rynku maklerskim rozkręciła się na dobre. Od mocnego uderzenia zaczęła rok firma XTB, która do planów inwestycyjnych dołożyła nową funkcjonalność w postaci płatności cyklicznych. Z założonymi rękoma nie zamierzają jednak siedzieć inni brokerzy. Ruch, który ma przyciągnąć polskich klientów, wykonał właśnie duński Saxo Bank. Nie próżnuje też Oanda TMS Brokers.
Kuszenie ceną
Choć Saxo Bank przez wielu inwestorów w Polsce kojarzony jest głównie z rynkiem forex i CFD, to od jakiegoś czasu broker mocno rozwija u nas także ofertę związaną z rynkami akcji. W tym kierunku idą też jego obecne działania. Firma zdecydowała się obniżyć z 0,15 proc. do 0,12 proc. prowizję za handel akcjami na GPW w przypadku podstawowego rachunku. Właściciele konta VIP mogą liczyć na prowizję rzędu 0,05 proc. Inwestorzy muszą natomiast uważać na prowizję minimalną – wynosi ona 10 zł.
Prowizja minimalna została natomiast obniżona w przypadku handlu na rynku amerykańskim. Wynosi obecnie 1 USD, podczas gdy wcześniej było to 5 USD. Stawka prowizyjna sięga od 0,03 proc. (dla konta VIP) do 0,08 proc. (dla standardowego rachunku). Niższe stawki dotyczą też europejskich giełd.
– W dzisiejszym otoczeniu inwestycyjnym wartość, jaką oferujemy naszym klientom, w znacznej mierze wiąże się z naszą zdolnością do dostarczania efektywnych kosztowo rozwiązań dzięki naszym wielokrotnie nagradzanym platformom i usługom – przekonuje Marcin Ciechoński, dyrektor marketingu Saxo Banku w Europie Środkowo-Wschodniej. – Niższe koszty oznaczają wyższe potencjalne zyski dla naszej stale rosnącej liczby klientów. Po przekroczeniu kamienia milowego, jakim jest obsługa ponad miliona klientów na całym świecie oraz ponad 100 miliardów dolarów ich aktywów, skala naszej działalności umożliwiła nam znaczne obniżenie opłat i cen. Wspomniana skala to nie tylko sucha liczba – to świadectwo zaufania, jakim obdarzają nas nasi klienci, i odpowiedzialność, którą traktujemy poważnie, aby stale szukać sposobów na poprawę ich doświadczenia inwestycyjnego – dodaje Ciechoński.