Prawie 5-proc. przecena akcji Alior Banku przy bardzo dużych obrotach w czwartek, czyli w dzień publikacji wyników za II kwartał, była kontynuowana w piątek, choć kurs spadał już w mniejszym stopniu (o 2,5 proc., do 70,7 zł).
Tak solidny spadek po 4-proc. wzroście w środę, pierwszej sesji po informacji, że Alior uniknął wchłonięcia przez Pekao, zrodził pytania o powody. Wśród nich wymienia się wyniki, które choć na poziomie netto nawet lekko przekroczyły prognozy, to rozczarowała ich struktura. Głównie chodzi o odpisy kredytowe. Wprawdzie koszty ryzyka spadły w II kwartale do 1,7 proc. z 1,8 proc. w poprzednich trzech miesiącach, ale bank rozwiązał sporą część zawiązanych na początku roku odpisów, co poprawiło obraz kosztów ryzyka i rodzi pytanie, jaka będzie ich wysokość, gdy już wyczerpie się potencjał rozwiązywania. Szczególnie że pojawiają się głosy o możliwym hamowaniu gospodarki.
– Struktura wyników Aliora zdecydowanie mogła rozczarować. Znajdowała się w nich sprzedaż portfela NPL, pozytywnie wpływająca na koszty ryzyka, choć nie spodziewałem się aż tak negatywnej reakcji rynku – mówi Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy. Koszty ryzyka w tym banku to bardzo ważny temat ze względu na jego charakterystykę, czyli dużą ekspozycję na consumer finanse, niewielki udział hipotek oraz spory kredytów dla małych firm. Poza tym to młody bank, który szybko zdobywał rynek, musiał walczyć o klientów i czasami się pewnie zdarzało, że finansował tych o gorszym standingu finansowym. Dlatego na pewno wrażliwość jego kosztów ryzyka na cykle koniunkturalne jest większa niż innych banków uniwersalnych. Na razie otoczenie makroekonomiczne sprzyja, ale pytanie co dalej. Na razie nie wieszczyłbym spowolnienia gospodarczego, które skokowo mogłoby zwiększyć odpisy Aliora, raczej nie ma teraz powodów do obaw – uważa Łukasz Jańczak.
Rozczarował też wynik z opłat i prowizji. – Nie liczę na mocne odbicie wyniku prowizyjnego. Do tej pory bank czasami rozczarowywał w tej linii wyników, miały się poprawiać, ale ostatnio spadały – dodaje Jańczak. Zarząd spodziewa się, że kolejne kwartały przyniosą lekki wzrost tego wyniku.
Jest też bardziej techniczne wytłumaczenie spadków Aliora. Jak wskazuje Andrzej Powierża z DM Citi Handlowego, część inwestorów mogła liczyć, że otrzyma premię za akcje Aliora w razie jego przejęcia przez Pekao. Pojawiały się głosy, że Pekao jest zdeterminowane, by doszło do fuzji, a zarząd Aliora mówił, że możliwe to będzie tylko przy dobrych warunkach. Dlatego inwestorzy mogli liczyć na premię i zagrali pod ten scenariusz. Jednak nie zrealizował się, dlatego wychodzili ze swojej inwestycji, napędzając spadki. MR