Giełda a gospodarka – sześć kluczowych wykresów na 2025 r.

Trudna dla polskiego rynku akcji II połowa 2024 r. przyniosła raczej rozczarowania, jeśli chodzi o tempo wzrostu gospodarki. Również na 2025 r. nie brakuje czynników ryzyka, ale ekonomiści wierzą w takie motory wzrostu, jak środki z KPO i popyt konsumpcyjny.

Publikacja: 27.12.2024 06:00

Giełda a gospodarka – sześć kluczowych wykresów na 2025 r.

Foto: AdobeStock

WIG odczuł niezapowiedzianą zadyszkę w gospodarce

Foto: Parkiet

Dlaczego jeszcze w maju WIG bił rekordy, wywołując powszechne nadzieje na rychłe pokonanie 100 tys. pkt, zaś potem zupełnie stracił wigor? Najprostsze wytłumaczenie – szczyt WIG-u pokrył się w przybliżeniu ze szczytem dynamiki polskiego PKB odnotowanym w II kwartale na poziomie +3,2 proc. r./r. Jak się potem miało okazać, III kwartał przyniósł już dla odmiany osłabienie wzrostu gospodarczego, które wyraźnie zaskoczyło ekonomistów. Rozczarowała przede wszystkim konsumpcja, a struktura wzrostu była wyjątkowo niekorzystna (oparta przede wszystkim na przyroście zapasów).

Ekonomiści regularnie tną prognozy

Foto: Parkiet

Majowy szczyt WIG-u pokrył się w czasie również ze szczytem prognoz wzrostu PKB na II połowę roku. Przykładowo z danych Bloomberga wynika, że podczas gdy w maju ekonomiści spodziewali się średnio wzrostu PKB w IV kwartale br. o 3,9 proc. (r./r.), to do grudnia średnia prognoza zjechała do 3,2 proc., powracając tym samym do poziomu, na jakim znajdowała się na początku roku. Regularne rewizje w dół dotknęły też szacunki ekonomistów na poszczególne kwartały 2025 r. Obserwacja tych trendów w oczekiwaniach gospodarczych może okazać się kluczowa w przyszłym roku.

Czytaj więcej

2025 r. zdominują boty, kwanty i... hakerzy

Środki unijne mają pomóc

Foto: Parkiet

Mimo coraz mniejszego entuzjazmu w prognozach ekonomiści powszechnie są jednak przekonani, że jednym z motorów wzrostu gospodarki w przyszłym roku będą środki unijne, w szczególności pochodzące z Krajowego Planu Odbudowy (ang. RRF), które powinny pobudzić kulejące nieco inwestycje. W październiku Ministerstwo Finansów szacowało, że napływ środków z KPO powiększy wzrost PKB w 2025 r. o 0,7–0,8 pkt proc. Ekonomiści w większości wierzą też w solidny wzrost konsumpcji mimo rozczarowań z III kwartału, kiedy to w mediach mówiono o „śmierci konsumenta”.

Co z obniżkami stóp?

Foto: Parkiet

Być może jednym z powodów, dla których gospodarka nie może rozwinąć w pełni skrzydeł, są wysokie stopy procentowe. Po jednorazowych obniżkach przed wyborami parlamentarnymi jesienią 2023 r. RPP pod przewodnictwem Adama Glapińskiego wzbrania się przed dalszym poluzowaniem polityki monetarnej. Jest w tym trochę słuszności, bo na podwyższonym poziomie pozostaje inflacja. Nawet jednak listopadowa projekcja gospodarcza NBP pokazuje, że w warunkach wysokich stóp tempo wzrostu PKB może dostać trwalszej zadyszki (ta z III kwartału w projekcji traktowana jest na razie jako jednorazowa).

Światowe czynniki ryzyka

Foto: Parkiet

Już teraz polscy eksporterzy mają „pod górkę” z powodu mocnego złotego, a przede wszystkim relatywnej słabości gospodarek Europy Zachodniej. Główny odbiorca polskich towarów, czyli Niemcy, przeżywa stagnację wywołaną przez wysokie ceny energii i konkurencyjną presję Chin. Motorem globalnego wzrostu pozostają natomiast ciągle USA, choć dużym znakiem zapytania będzie polityka Donalda Trumpa. Na to wszystko nakłada się złowieszczy sygnał od krzywej rentowności obligacji w USA – obserwowany obecnie koniec jej inwersji historycznie przybliżał moment nadejścia recesji.

Czytaj więcej

Adam Szyszka, profesor SGH: Efekt św. Mikołaja – jak pomóc szczęściu?

Na długą metę WIG jest za nisko?

Foto: Parkiet

Na koniec coś bardziej pozytywnego, przynajmniej jeśli chodzi o długoterminową perspektywę. Podczas gdy dynamika wzrostu PKB potrafi zaskakiwać, a ostatnio te zaskoczenia są negatywne, to jednak na dłuższą metę polska gospodarka niemal nieprzerwanie rośnie. W przedstawionym na wykresie okresie od 2005 r. nominalny PKB powiększył się o ponad 270 proc. Jeśli założyć, że na dłuższą metę WIG powinien podążać w ślad za PKB (a tak historycznie było przez większość czasu), to można stwierdzić, że obecnie jest za nisko (choć oczywiście nie aż tak nisko jak ostatnio, np. w 2022 r.).

Tomasz Hońdo, CFA, starszy ekonomista, Quercus TFI

Analizy rynkowe
Przybywa pozwów o darmowy kredyt. Będzie ich jeszcze więcej?
Analizy rynkowe
Indeksy na wzrostowej ścieżce. Czy hossa zostanie z nami na dłużej?
Analizy rynkowe
WIG zmierza do 100 tys. pkt, WIG20 najwyżej od 2011 r.
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Giełdy kontynuują korektę, złoto bije rekordy
Analizy rynkowe
Niedowartościowane czarne konie. Czyli na kogo postawić wiosną
Analizy rynkowe
Pozytywne zaskoczenia sezonu. Spółki, które przekonały wynikami