Krajowy rynek już wystraszył się końca zwyżek w USA

Oczy inwestorów znów wpatrzone są w rynek amerykański. Pod koniec wtorkowej sesji WIG20 zniżkował już poniżej 2400 pkt po niepewnym otwarciu handlu za oceanem, choć najciekawsze sesje tego tygodnia zapewne są przed nami.

Publikacja: 21.08.2024 06:00

Amerykańskie indeksy, szczególnie S&P, są bliskie wymazania wakacyjnej korekty.

Amerykańskie indeksy, szczególnie S&P, są bliskie wymazania wakacyjnej korekty.

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

Amerykańskie indeksy, szczególnie S&P, są bliskie wymazania wakacyjnej korekty. Na innych parkietach, w tym krajowym, czuć nerwowość i wyczekiwanie na kolejne kroki indeksów zza oceanu.

Tydzień wokół polityki monetarnej

Poniedziałkową sesję indeks S&P 500 zakończył na poziomie 5608 pkt, będąc już drugi dzień powyżej lipcowego zamknięcia. Do szczytu z połowy lipca głównemu amerykańskiemu indeksowi brakowało już tylko nieco ponad 1 proc. zwyżki. Nasdaq miał przed sobą poważniejsze zadanie, bo by wyrównać szczyt sprzed ponad miesiąca, potrzebował jeszcze ponad 4 proc. zwyżki. Krajowy WIG20 we wtorek testował wsparcie na 2400 pkt, a przypomnijmy, że w połowie maja indeks dużych firm zameldował się na 2600 pkt. WIG po południu zniżkował o 0,6 proc., do 84363 pkt, z których do tegorocznego szczytu brakowało mu 6,3 proc.

S&P 500 testuje wsparcie na 5600 pkt.

S&P 500 testuje wsparcie na 5600 pkt.

– Po tym, jak mieliśmy do czynienia ze zwiększeniem zmienności na początku sierpnia na skutek gwałtownej korekty i następnie równie szybkiego odbicia, możliwe jest, że chwilowo sytuacja się uspokoi – ocenia Michał Krajczewski, szef zespołu doradztwa inwestycyjnego BM BNP Paribas BP. Jak twierdzi, indeksy giełdowe mogą więc ponownie lekko spaść i schłodzić nastroje, tym bardziej iż GPW była w zeszłym tygodniu jednym z mocniejszych parkietów na świecie. – Widziałem także statystyki pokazujące, że po ośmiu z rzędu wzrostowych sesjach na S&P 500, których łączny wzrost przekroczył 5 proc., za każdym razem dziewiąta sesja przynosiła spadki (statystyka dla dziewięciu przypadków), co miałoby obecnie sens z punktu widzenia szybkiego odbudowania nastrojów – podkreśla Krajczewski.

Jak wskazywali we wtorek analitycy BM mBanku, S&P 500 i Nasdaq mają za sobą nieprzerwaną serię już ośmiu sesji wzrostowych. W ich ocenie po krótkotrwałej panice z początku sierpnia nie ma już praktycznie śladu. „Raport z 2 sierpnia odnośnie do rynku pracy wzbudził duże obawy, a oczekiwania rynku co do obniżek stóp procentowych gwałtownie podskoczyły. W pewnym momencie wyceniano nawet cięcie stóp o 50 pkt baz. na start cyklu obniżkowego we wrześniu” – wskazują eksperci. Późniejsze raporty uspokoiły jednak uczestników rynku i analogicznie ustabilizowały się też oczekiwania w kontekście polityki pieniężnej. Rynek wrócił do swojej poprzedniej opinii i ponownie liczy na obniżkę stóp o 25 pkt baz. we wrześniu. Zdaniem BM mBanku scenariusz miękkiego lądowania ponownie zajmuje miejsce bazowego scenariusza w ocenie inwestorów.

WIG już bliski wymazania piątkowej zwyżki.

WIG już bliski wymazania piątkowej zwyżki.

W środę inwestorów czeka pierwsze z dwóch najważniejszych wydarzeń tego tygodnia. „Mowa oczywiście o publikacji protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC. Drugim wydarzeniem jest wystąpienie prezesa Jerome’a Powella podczas sympozjum w Jackson Hole zaplanowane na piątek. Tydzień przebiegnie nam więc pod znakiem polityki pieniężnej” – podaje BM mBanku.

Czytaj więcej

Przez dwa tygodnie rynki odrobiły straty z 5 sierpnia

Przestawienie „wajchy”

W ostatnich tygodniach na ustach wielu analityków pojawiało się słowo: zmienność. – Błyskawiczny zwrot to obecna rzeczywistość wielu parkietów giełdowych, czyli bardzo szybkie i dynamiczne ruchy powodujące ogromne zmiany w portfelach inwestorów oraz wzbudzające niemałe emocje. Za tymi ruchami jednak coraz mniej stoi człowiek, a coraz bardziej algorytmy, które w określonych warunkach rynkowych albo sprzedają wszystko na potęgę, albo kupują jak leci – komentuje Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.

Jak podał Goldman Sachs, w lipcu automatyczne strategie, w tym te prowadzone przez fundusze hedgingowe, pozbywały się akcji wraz z pozycjami na około 109 mld dolarów na kontraktach terminowych na akcje sprzedane w ciągu ostatniego miesiąca. – Innymi słowy algorytm podwaja skalę spadku, ponieważ jeśli wie, że będzie sprzedawać akcje, to od razu zawiera pozycję na kontrakcie terminowym, która będzie zarabiać przy sprzedaży tych akcji. W tym momencie to już chleb powszedni giełd i rynków finansowych – tłumaczy Kostecki.

Zdaniem Goldmana Sachsa w ostatnim giełdowym krachu algorytmy odegrały kluczową rolę, istotnie go potęgując. Obecnie jednak „wajcha” została przerzucona w drugą stronę i trwają zakupy akcji na potęgę. – Tym razem, jak podaje JPMorgan w swojej nocie, fundusze hedgingowe podążające za trendami zmieniły swoje pesymistyczne nastawienie do akcji i pod koniec ubiegłego tygodnia zaczęły je kupować. W rezultacie na wielu rynkach pojawiły się bardzo dynamiczne zwyżki, a ich skala w zaledwie kilka dni wypełniła oczekiwaną zmienność z miesiąca lub nawet dłuższego okresu – zauważa Kostecki.

Na wtorkowym otwarciu amerykańskiego rynku zobaczyliśmy kolor czerwony i to już wystarczyło, by krajowy WIG20 zanurkował poniżej 2400 pkt. Francuski CAC 40 czy niemiecki DAX trzymały się przy poziomach zamknięć z poprzedniego dnia, a wynik polskiego wskaźnika plasował go na ostatnim miejscu tabeli europejskich parkietów.

Analizy rynkowe
Polskie firmy z coraz większymi sukcesami walczą o kosmiczny rynek
Analizy rynkowe
Techniczna spółka dnia. Cyfrowy Polsat przełamie impas?
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Optymizm po danych z USA
Analizy rynkowe
Ważą się losy odreagowania – powrót do zwyżek czy kolejna fala spadków?
Analizy rynkowe
Sezon wyników nie zdołał rozgrzać Wall Street
Analizy rynkowe
Ten sezon wyników na Wall Street wcale nie był zły