Przez dwa tygodnie rynki odrobiły straty z 5 sierpnia

Nvidia skoczyła o 43 proc., Tesla o 22 proc. Japoński indeks Nikkei 225 wzrósł o 20 proc., tyle samo zyskał bitcoin. Nas tym tle wzrost S&P 500 „tylko” o 10 proc. wydaje się niewielki.

Publikacja: 20.08.2024 09:55

Przez dwa tygodnie rynki odrobiły straty z 5 sierpnia

Foto: AdobeStock

https://pbs.twimg.com/media/GVX1pLpXcAAIZin?format=png&name=900x900

5 sierpnia 2024 r. był dniem próby dla inwestorów na całym świecie, ponieważ rynki akcji od Japonii po USA bez większego ostrzeżenia runęły w dół, przez co analitycy i ekonomiści musieli szukać odpowiedzi. Za spadki obwiniano słaby raport o zatrudnieniu, który wywołał kluczowy wskaźnik recesji, a także wygaśnięcie niektórych popularnych i wpływowych transakcji w związku ze zmianą polityki banku centralnego.

Gdy inwestorzy obserwowali gwałtowny spadek cen akcji, panika na Wall Street doprowadziła nawet do wezwań doświadczonych ekonomistów do awaryjnych obniżek stóp procentowych.

– To była godzina amatorstwa – powiedział o dramacie rynkowym Mark Spitznagel, założyciel i dyrektor ds. IT prywatnego funduszu hedgingowego Universa Investments. – Nigdy w swojej karierze nie widziałem czegoś takiego.

Od tego czasu rynki na całym świecie w większości otrząsnęły się z bólu, a amerykański S&P 500 wzrósł o 10 proc. w stosunku do najniższego poziomu z 5 sierpnia. I chociaż nadal istnieją obawy, że gospodarka amerykańska może spowalniać, obawy przed recesją w dużej mierze zostały rozwiane.

Te 10 proc. S&P 500 to m.in. zasługa Nvidii - wzrost o 43 proc. - czy Tesli - wzrost o 22 proc.

Jednak Spitznagel, znany z przygotowywania się na duże krachy na rynkach i czerpania z nich zysków, ostrzega, że ​​niedawna zmienność na rynku to po prostu kolejna oznaka, że ​​zbliżamy się do szczytu największej bańki na giełdzie w historii, a większość inwestorów nie jest przygotowana na ból to przyjdzie, kiedy wyskoczy. – Te bicze to proces rynkowy. To jest rynek zygzakowaty – powiedział Fortunie. – To wyraźna czerwona flaga, wyraźny znak ostrzegawczy.

Jak w 2007 r. – z bardziej napiętym harmonogramem

Spitznagel stwierdził, że przed wcześniejszymi krachami na rynkach – w tym w 2007 r. przed światowym kryzysem finansowym i w 2000 r. przed krachem internetowym – akcje charakteryzowały się okresami zwiększonej zmienności. Euforyczne wzrosty na giełdach często kończą się coraz bardziej ekstremalnymi wahaniami nastrojów inwestorów. Według podmiotu finansującego hedgingowego możemy to zaobserwować ponownie dzisiaj, i to w przyspieszonym terminie.

To świetne porównanie z rokiem 2007. Myślę jednak, że będziemy świadkami skompresowanej ścieżki” – powiedział. „Nie sądzę, że mamy na to rok… ponieważ łączność jest lepsza… i większa kruchość”.

Spitznagel od lat argumentuje, że Rezerwa Federalna pomogła stworzyć największą bańkę kredytową w historii ludzkości, utrzymując stopy procentowe w pobliżu zera przez ponad dekadę po światowym kryzysie finansowym, pozostawiając gospodarkę w niestabilnym stanie. Teraz twierdzi, że bańka ta wkrótce pęknie pod ciężarem podwyżek stóp procentowych Fed, a skutki będą jeszcze bardziej tragiczne niż podczas poprzednich załamań na rynkach, ponieważ żyjemy w połączonej gospodarce globalnej, w której polityka Fed powoduje zmiany na rynkach na całym świecie.

– Spadki są ceną wzrostów na giełdzie. Musisz być w stanie zapłacić tę cenę. Problem w tym, że te były duże. Ich cena jest zbyt zabójcza – stwierdził.

Nie ryzykuj wszystkiego, obstawiając przeciwko bańce

Spitznagel, który przez ostatnie kilka lat był nastawiony optymistycznie ze względu na przekonanie, że zaostrzenie polityki pieniężnej przez Fed wymaga czasu, aby wpłynąć na gospodarkę zauważył, że zanim pękną bańki, zwykle osiągają one euforyczne maksima, co oznacza, że inwestorzy nie powinni podejmować prób stawiania zakładów wbrew rynkowi ani uciekać pod górę.

– Myślę, że jeśli ktoś zbankrutuje na rynku lub będzie zbyt niedoinwestowany w stosunku do swojego temperamentu, wpadnie w euforyczny szczyt, który prawdopodobnie będzie miał jeszcze miejsce w nadchodzących miesiącach – powiedział.

Inwestorów detalicznych fundusz hedgingowy zawsze nawołuje do cierpliwości, inwestowania w podstawowe fundusze indeksowe S&P 500 i posiadania marginesu bezpieczeństwa, aby w przypadku spadku akcji nie być zmuszonym do sprzedaży w najgorszym momencie. Według Spitznagela największe błędy w inwestowaniu popełnia się, gdy ludzie sprzedają w pobliżu najniższych wartości na rynku lub kupują w pobliżu szczytów rynkowych.

– Myślę, że ludzie po prostu potrzebują tego momentu przyjścia do Jezusa. Zamknij oczy, pomyśl o świecie, w którym rynek spadł o 50 do 75 proc., a następnie pomyśl o otwarciu swojego portfela. Czy zamierzasz zrobić coś szalonego? A teraz pomyśl o tym, że wzrośnie o 20 proc. i otwórz swoje portfolio. I znów: Czy zamierzasz zrobić coś szalonego? – powiedział.

Wykres Dnia
Płace w Niemczech rosną w najszybszym tempie w tym stuleciu
Wykres Dnia
Po spadkach na Wall Street amerykańskie firmy wykupują swoje akcje
Wykres Dnia
Akcje Starbucksa w górę: wystarczyło zmienić dyrektora
Wykres Dnia
Odkąd Rosja najechała Ukrainę, żaden kraj nie pomógł jej tak jak Chiny
Wykres Dnia
Płynność z carry trade jenem napłynęła zapewne do indeksu Mag7
Wykres Dnia
Intel notowany tak, jakby miał zbankrutować