Bez Bidena, z Kamalą Harris. Rynek nie szykował się na taką kampanię

Jeżeli wiceprezydent Kamala Harris będzie zyskiwała w sondażach, to może dojść do osłabienia dolara i kryptowalut, a także cofania się rotacji na amerykańskim rynku akcji. Rosnące szanse Donalda Trumpa powinny natomiast przynosić odwrotny efekt.

Publikacja: 22.07.2024 19:08

Prezydent USA Joe Biden oficjalnie poparł kandydaturę wiceprezydent Kamali Harris. Demokraci mają na

Prezydent USA Joe Biden oficjalnie poparł kandydaturę wiceprezydent Kamali Harris. Demokraci mają nadzieję, że to ona zostanie w listopadzie wybrana na prezydenta.

Foto: MANDEL NGAN/AFP

Decyzja prezydenta USA Joe Bidena o rezygnacji ze starań o reelekcję i o poparciu w wyborach wiceprezydent Kamali Harris nie wywołała większego wstrząsu na rynkach. Podczas poniedziałkowej sesji przecena objęła głównie giełdy azjatyckie. Tokijski indeks giełdowy Nikkei 225 spadł w poniedziałek o 1,2 proc., południowokoreański Kospi zniżkował o 1,1 proc., a tajwański Taiex stracił 2,7 proc. Sesja w Europie zaczęła się natomiast od zwyżek, a po południu większość europejskich indeksów umiarkowanie zyskiwała. Niemiecki indeks DAX i francuski CAC 40 rosły wówczas po około 1,4 proc. Euro nieznacznie umacniało się wobec dolara, a rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich lekko spadła do 4,22 proc. O ile bitcoin tracił na wartości w niedzielę wieczorem, o tyle później odzyskiwał straty. Za 1 bitcoina płacono w poniedziałek po południu 67,4 tys. USD. Inwestorzy najwyraźniej nie byli więc pewni, jak mocno decyzja Bidena zaszkodzi szansom Donalda Trumpa na powrót do Białego Domu.

– Osłabienie szans Trumpa powinno prowadzić do deprecjacji dolara i vice versa. Kluczowe będą sondaże z tego tygodnia. Harris może być mocniejszą kandydatką niż Biden, ale czy to wystarczy, by w sondażach doszło do dużej zmiany? – wskazuje Joseph Capurso, analityk z Commonwealth Bank of Australia.

Rozkład szans

Samo to, że Biden zrezygnuje z kandydowania, nie było większym zaskoczeniem dla inwestorów. Był on bowiem wzywany do tego przez prominentnych działaczy swojej partii, odkąd w czerwcu fatalnie wypadł w debacie przedwyborczej. Wiceprezydent Harris była też od dawna typowana jako potencjalne zastępstwo dla niego. W niedzielę wieczorem i poniedziałek otrzymała ona wyrazy poparcia od wielu ważnych polityków Partii Demokratycznej (m.in. od małżeństwa Clintonów) i sponsorów kampanii wyborczej. Jak na razie nie ma ona liczących się kontrkandytatów i wygląda na to, że uzyska nominację swojej partii na konwencji demokratów, która odbędzie się 19–22 sierpnia w Chicago.

Czytaj więcej

Zaczyna się wyścig o to, kto będzie kandydatem demokratów na wiceprezydenta u boku Harris

Czy jednak będzie ona wystarczająco mocną kandydatką, by pokonać Trumpa w wyborach? W wielu dotychczasowych sondażach przegrywała ona z Trumpem (na przykład zeszłotygodniowy sondaż przeprowadzony dla CBS dawał jej 48 proc. poparcia w skali kraju, a Trumpowi 51 proc.). Portal bukmacherski PredictIt oceniał w poniedziałek jej szanse na wygranie wyborów na 39 proc., a Trumpa na 60 proc.

Foto: fot. w. kompała

– Myślę, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by rynki zadeklarowały zwycięstwo Trumpa. Uważam również, że Kamala Harris naprawdę wymusi na jego kampanii zwiększenie wydatków. „Handel Trumpa” jest zagrożony. Przynajmniej w krótkim terminie – uważa Charles Myers, prezes firmy konsultingowej Signum Global Policy.

Wspomniany przez niego „handel Trumpa” (ang. Trump Trade) to trend rynkowy polegający na wzroście cen niektórych aktywów w oczekiwaniu na realizację scenariusza, w którym Donald Trump wygrywa wybory prezydenckie. „Handel Trumpa” przyniósł w ostatnich tygodniach m.in. wzrost kursów kryptowalut i rotację na giełdzie amerykańskiej, na której korzystały głównie akcje małych spółek. Jeśli Harris będzie zyskiwała w sondażach, to ten trend może się odwrócić.

– Ogłoszenie decyzji o niekandydowaniu przez Bidena sprawia, że amerykański rynek prezydencki staje się bardziej niepewny. A to prowadzi do zwiększonej zmienności na rynkach wielu aktywów. Rynki stają się bardziej czułe na narracje polityczne i zdarzenia w kampanii wyborczej. Dolar może być pod presją spadkową, gdyż sytuacja makroekonomiczna w USA i polityka Fedu znów będą w centrum uwagi. Jest też ryzyko cofnięcia „handlu Trumpa” – prognozuje Charu Chanana, strateg Saxo Banku.

– Rosnące szanse Harris to również większe szanse na odbicie Izby Reprezentantów przez demokratów. Gdyby taki scenariusz się realizował, to zmniejszyłaby się presja na rentowności i dolara. Jesteśmy jednak dopiero we wczesnych dniach kampanii, która będzie inna, niż mogliśmy się spodziewać jeszcze dwa tygodnie temu – twierdzi Steven Englander, strateg z banku Standard Chartered.

Analogie historyczne

Przed Bidenem, ostatnim urzędującym prezydentem USA, który zrezygnował z walki o drugą kadencję, był Lyndon B. Johnson. Ów demokrata ogłosił decyzję o wycofaniu się ze starań o reelekcję w niedzielę 31 marca 1968 r. Dzień później indeks S&P 500 zyskał aż 2,5 proc., a do końca roku zyskał jeszcze 15 proc. Czy możemy spodziewać się podobnej reakcji rynku?

Trudno z tego jednego przykładu snuć analogie do obecnej sytuacji. Gdy Johnson ogłaszał rezygnację, S&P 500 był w pobliżu rocznego dołka, a obecnie ma on za sobą serię rekordów. S&P 500 wzrósł od początku 2024 r. już o 15 proc.

Inne też przyczyny miała rezygnacja Johnsona. Wycofał się, gdyż jego popularność spadała z powodu wojny wietnamskiej. Są też jednak pewne podobieństwa między sytuacją z 1968 r. a obecną. Wówczas Partia Demokratyczna była mocno podzielona w kwestii wojny w Wietnamie, przeciwko której protestowali jej młodzi sympatycy. Obecnie demokraci są mocno podzieleni w kwestii konfliktu na Bliskim Wschodzie, a lewicowa młodzież ostro krytykuje administrację Bidena za jej wsparcie dla Izraela. W 1968 r. ten wewnętrzny podział wśród demokratów (i odejście od tej partii konserwatywnego elektoratu ze stanów południowych) zaowocował zwycięstwem wyborczym byłego republikańskiego wiceprezydenta Richarda Nixona.

Analizy rynkowe
Jak nisko spadną stopy procentowe w tym roku?
Analizy rynkowe
Liczba fuzji spadła, ale i tak jest duża. Ten rok będzie jeszcze ciekawszy
Analizy rynkowe
Bolesny reset w branży gier. Na kogo warto postawić w tym roku?
Analizy rynkowe
Trump straszy inwestorów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
2024 r. udany dla niemal wszystkich aktywów. 2025 r. może być jednak bardziej problematyczny
Analizy rynkowe
Indeks WIG20 ma fundamenty, żeby przebić pułap 2600 pkt