Czwartkowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej okazał się, zgodnie z przewidywaniami, skrajnie korzystny dla posiadaczy kredytów w CHF, za to jednoznacznie negatywny dla banków. TSUE orzekł bowiem, że prawo UE nie pozwala bankom na uzyskanie tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu po unieważnieniu umowy zawierającej nieuczciwe zapisy, ale nie stoi na przeszkodzie, by konsumenci mogli żądać od banku takiej rekompensaty, wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych.
Tylko zwrot kapitału
Co wyrok oznacza dla kredytobiorców? – Oznacza zwycięstwo frankowiczów i wszystkich kredytobiorców – komentuje mecenas Radosław Górski z Kancelarii Prawnej Radosław Górski i Wspólnicy. – Będą oni teraz mogli domagać się stwierdzenia nieważności kredytów powiązanych z walutami obcymi bez obaw o negatywne konsekwencje ustalenia nieważności umowy kredytu. Sądy w Polsce, w tym również Sąd Najwyższy, będą związane tym korzystnym dla konsumentów rozstrzygnięciem TSUE – mówi.
Inaczej mówiąc, posiadacze kredytów walutowych (nie tylko w CHF) zyskali niemal pewność, że po wygranej sprawie sądowej i uzyskaniu nieważności umowy (ze względu na abuzywne klauzule zawarte w umowie) będę musieli oddać bankowi jedynie tyle, ile pożyczyli w złotych. A bank nie będzie mógł wobec nich żądać żadnego dodatkowego wynagrodzenia, opłat, rekompensat itp.