Indeks szerokiego rynku w środę oscylował w okolicach 54–55 tys. pkt. Od szczytu z jesieni 2021 r. stracił 28 proc., a od początku roku 23 proc. Dla porównania, niemiecki DAX spadł w tych okresach odpowiednio o 17 proc. oraz 16 proc. Obecnie wyceny na GPW są jednymi z najniższych na świecie. W przypadku Warszawy na niesprzyjające otoczenie makro dla rynków akcji nakłada się zwiększone ryzyko geopolityczne związane z wojną za wschodnią granicą. Obecne niskie wyceny na GPW mogą być dobrym argumentem do tego, żeby spółki skupowały akcje własne.
AB zajmuje się dystrybucją sprzętu IT. Zarząd w lutym tego roku uchwalił program skupu do 3 193 079 akcji własnych za nie więcej niż 16,19 mln zł. Program będzie trwał do 20 grudnia 2023 r. albo do chwili wyczerpania kwoty przeznaczonej na ten cel. Obecnie spółka ma skupionych łącznie 79 309 walorów, stanowiących 0,49 proc. kapitału i uprawniających do 0,45 proc. głosów (uwzględniając też akcje nabyte podczas realizacji programu z lat poprzednich).
Plusy i minusy
– Skup akcji własnych co do zasady jest sygnałem, że papiery w ocenie spółki są niedowartościowane. W przypadku krajowego rynku, gdzie część spółek jest wyceniana dość tanio, to dobry moment dla firm na ogłoszenie skupu – komentuje Kamil Hajdamowicz, menedżer ds. ryzyka produktów inwestycyjnych w Santander Bank Polska. Dodaje, że skup akcji, w odróżnieniu od wypłaty dywidendy, można rozłożyć w czasie. To z kolei może stabilizować wycenę w okresie niepokoju rynkowego, zbliżając ją stopniowo do ceny w skupie. Niemniej nie jest to reguła.
Zarząd BBI Development pod koniec maja 2022 r. uchwalił program skupu do 926 tys. akcji w celu ich umorzenia. Cena w skupie ma być nie niższa niż 3 zł i nie wyższa niż 20 zł (obecna rynkowa to 5,7 zł). Program będzie obowiązywał do 30 maja 2024 r. Do tej pory spółka skupiła łącznie 12 853 walory stanowiące 0,13 proc. kapitału i uprawniające do takiej samej liczby głosów. Maksymalna kwota przeznaczona na realizację programu to 4 mln zł.
– Z perspektywy inwestora detalicznego największym problemem przy skupie jest bariera informacyjna. Informacja o skupie może nie dotrzeć do wiadomości części potencjalnie zainteresowanych. Z perspektywy takich osób bardziej korzysta pozostaje dywidenda – zastrzega Hajdamowicz.