Inwestowanie w spółki, które szukają innowacyjnych rozwiązań, jest tak samo kuszące co ryzykowne. Ryzyko bierze się z tego, że zawsze nowatorski pomysł może nie dojść do skutku. Jednak kiedy nowy projekt okaże się strzałem w dziesiątkę, to może przynieść cierpliwym akcjonariuszom solidną stopę zwrotu.
(Nie)innowacyjne spółki
Według wielu pytanych analityków, innowacyjność nie jest najmocniejszą stroną spółek notowanych na GPW, zwłaszcza w czasie obecnego spowolnienia. – Wiele firm bardziej skupia się na restrukturyzacji i utrzymaniu marż, niż na rozwoju nowoczesnych produktów i rozwiązań biznesowych. Nawet jeśli takie działania są podejmowane, to mają one raczej na celu osiągnięcie efektu lokalnego, a nie globalnego. Głównym powodem takiej sytuacji są bariery kapitałowe. Jak wiadomo badania naukowe, nowoczesne wdrożenia czy chociażby procesy patentowe wiążą się zwykle z dużymi nakładami, co często przekracza możliwości spółek, skupionych na obronie rentowności czy utrzymaniu udziałów rynkowych w dotychczasowym modelu biznesowym – mówi „Parkietowi" Jacek Buczyński, analityk BM Deutsche Bank PBC. – Struktura, w której większość działań innowacyjnych jest finansowana ze środków publicznych czy dotacji z programów unijnych, a prywatne nakłady stanową jedynie niewielką część, również nie ulegnie raczej szybkiej zmianie. Brak aktywnego wspierania innowacyjności ze strony państwa to kolejny z czynników ograniczających ten proces. Warunki dla innowacyjnych firm trudno więc uznać za sprzyjające – dodaje.
Gdzie szukać perełek
Na GPW są firmy – choć jest ich stosunkowo mało – które mogą się pochwalić innowacyjnymi rozwiązaniami: zarówno jeśli chodzi o wdrażanie nowych i konkurencyjnych na globalnym rynku produktów, jak i usprawnianie procesów biznesowych. – Myśląc o innowacyjności powinniśmy pamiętać, że może ona być realizowana na kilka różnych sposobów w zależności od dojrzałości rynku, na którym działają podmioty – zauważa Łukasz Wróbel, główny analityk Noble Securities. – Z reguły w pierwszej kolejności innowacyjnych spółek szukamy na nowych, tworzących się rynkach, gdzie nie ma jeszcze zdecydowanego lidera, a firmy koncentrują się nie na konkurowaniu ze sobą, ale na tworzeniu czegoś, co wcześniej nie istniało, i uświadamianiu klientów o istnieniu nowych możliwości. Na tym etapie jest obecnie np. technologia drukowania i skanowania 3D, przetwarzanie olbrzymich ilości informacji (big data), internet komunikujących się ze sobą przedmiotów (tzw. internet of things). Problem z innowatorami tworzącymi nowe rynki polega na tym, że z reguły nie posiadają oni stabilnego modelu biznesowego, przez co inwestorzy ryzykują bardzo wiele, stawiając na gwałtowne powiększenie przez nich skali działalności – dodaje.
– Na polskim rynku najwięcej innowacyjnych spółek można odszukać w dwóch przestrzeniach. Pierwsza to branże związane z nowymi technologiami, czyli informatyka, media, telekomunikacja, biotechnologia. Drugą jest rynek NewConnect, na którym notowanych jest wiele spółek znajdujących się na bardzo wczesnym etapie rozwoju, często opierających koncepcję swojej działalności właśnie na pomyśle na jakąś innowację. Może nią być albo nowy, innowacyjny produkt, albo nowatorska technologia wytwarzania czegoś, co już istnieje – mówi Witold Wroński, doradca inwestycyjny BM BNP Paribas. W poszukiwaniu perełek innowacyjnych na GPW warto też pamiętać o radzie Piotra Smolenia, prezesa Turbine Asset Management. – Należy wystrzegać się spółek, które często obecne są na łamach mediów, opowiadając o swoich innowacjach, podczas gdy za skuteczną komunikacją z inwestorami nie idą wyniki finansowe lub potencjał do generowania wyników finansowych – ostrzega Piotr Smoleń.
Dwóch liderów na liście
Poprosiliśmy ekspertów o wskazanie innowacyjnych spółek notowanych na GPW. Uzbierała się lista z 15 pozycjami. Z wytypowanych firm aż po trzy wskazania uzyskały dwie spółki: Integer oraz PZ Cormay. – Firma Integer stworzyła paczkomaty, które łączą obsługę nadawania i odbierania przesyłek z usługami finansowymi, co daje klientom możliwość korzystania z paczkomatu bezpośrednio przez interfejs bankomatu. Pomysł ten pozwala na łatwy i szybki odbiór paczki, ale i dokonanie płatności za usługę czy też wypłatę gotówki z poziomu jednego automatu. Dodatkowo spółka wdraża w Europie automatyczne terminale pocztowe, które w przyszłości mogą zastąpić tradycyjne placówki pocztowe. Upatrujemy szansę na wzrost kursu w długim terminie, jeżeli spółce uda się wejść na światowe rynki w dużej skali – mówi Przemysław Nowosad, makler Erste Securities.