Słaby złoty wspiera eksporterów

Firmy sprzedające za granicę zacierają ręce, ale muszą uważać na wzrost kosztów surowców i pracy.

Aktualizacja: 06.02.2017 13:24 Publikacja: 19.11.2016 16:25

Słaby złoty wspiera eksporterów

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Zawisza GZ Grzegorz Zawisza

Rok 2015 przeszedł do historii jako pierwszy w XXI wieku, w którym Polska odnotowała nadwyżkę w handlu zagranicznym – sięgnęła ona 15,5 mld zł. Jest szansa, że w tym roku będzie jeszcze większa, bo z danych GUS wynika, że po trzech kwartałach dodatnie saldo wyniosło 17,9 mld zł wobec 7 mld zł rok temu. Biorąc pod uwagę słabość złotego, oznacza to szansę na spory wzrost przychodów i rentowności eksporterów.

Liczą się nie tylko przychody

Mogą na tym skorzystać także spółki notowane na GPW. Kilka dni temu w Parkiet TV wspominali o tym eksperci. – Problemy na rynkach walutowych mogą zadziałać na korzyść spółek, które realizują dużą część przychodów w walutach obcych – mówił Andrzej Wiczewski, doradca inwestycyjny z departamentu zarządzania EFIX DM. – Na pewno warto faworyzować eksporterów. Producenci metali czy węgla z definicji uczestniczą w eksporcie – wskazywał Konrad Łapiński, pomysłodawca i współtwórca funduszu Total FIZ.

Obecnie na GPW jest mniej więcej 70 spółek czerpiących co najmniej 20 proc. przychodów ze sprzedaży zagranicznej. W tym gronie jest kilku emitentów, w których eksport zdecydowanie dominuje w strukturze przychodów. Rekordzistami są producenci gier i oprogramowania. Wśród nich wyróżnia się Medicalgorithmics, producent systemów do zdalnej diagnostyki pracy serca, który po przejęciu spółki w USA z eksportu czerpie już prawie całość przychodów (99,8 proc. po trzech kwartałach tego roku). Spółki wydające gry, takie jak CI Games i CD Projekt, miały w 2015 r. odpowiednio 99 proc. i około 95 proc. udziału eksportu w sprzedaży. W przypadku LiveChata, sprzedającego komunikatory dla stron internetowych, odsetek ten sięga również około 95-proc., a w PGS Software, które tworzy oprogramowanie dla firm, to 92 proc.

Firmy przemysłowe i produkcyjne ustępują technologicznym pod względem udziału eksportu w sprzedaży. W przypadku Eko-Exportu jest to około 91 proc., w Arctic Paper i Dębicy po około 88 proc., w Forte i Cormayu po 83 proc. W KGHM i Groclinie udział ten wynosi po około 75 proc.

Ale sam udział eksportu to nie wszystko, bo beneficjentami mocnego dolara czy euro będą te firmy, których przychody w tych walutach są wyższe niż koszty. W najlepszej sytuacji są takie spółki jak Medicalgorithmics, które osiągają prawie całość przychodów w dolarach, a koszty rozliczają głównie w złotych. Ważne są też terminy płatności – dla Medicalgorithmics i LiveChata notowania dolara ważne są przez cały czas, natomiast dla producentów gier kluczowy jest kurs w okolicach premiery gier, kiedy generowana jest spora część przychodów. Ważne jest też to, czy i jak duże spółka ma zadłużenie w walutach obcych – umocnienie walut może zostać zneutralizowane przez wzrost kosztu obsługi długu.

Warto też wskazać na Asseco Poland i jego spółki izraelskie Magic i Sapiens, które osiągają przychody w dolarach. Efekt umocnienia tej waluty przekłada się na wzrost portfela zamówień całej grupy Asseco.

Czy nie jest za późno?

– Koniunktura gospodarcza w Europie nadal sprzyja polskim eksporterom. Jak na razie nie widać symptomów większego osłabienia gospodarek Starego Kontynentu. Dodatkowo spółki te są wspierane przez słabego złotego, który nadal deprecjonuje się w stosunku do euro i dolara – mówi Michał Kuźlik, zarządzający funduszem w Opoka TFI. Zaznacza jednak, że problemem może okazać się presja płacowa oraz drożejące surowce, których ceny we wcześniejszych okresach wspierały rentowność polskich producentów.

W podobnym tonie wypowiada się Jarosław Lis, dyrektor biura aktywów akcyjnych BPH TFI. – Można powiedzieć, że polscy eksporterzy notowani na GPW byli w ostatnich kwartałach kołem zamachowym polskiej gospodarki i giełdy. Wielu reprezentantów tego szerokiego sektora należało do czołówki pod względem stóp zwrotu w różnych indeksach. Wielu reprezentantów tych spółek postawiło na rozwój i trafiło na idealny moment. Dobra koniunktura na głównych rynkach zbytu, słaby złoty oraz niskie ceny surowców zdecydowanie pomagały. Dziś już tak sprzyjającego otoczenia nie ma, z korzystnych czynników pozostał tak naprawdę tylko słaby złoty. Nie wyklucza to jednak tego, że pojedyncze spółki eksportujące usługi nadal będą pokazywały dobre lub bardzo dobre wyniki – mówi Lis.

– Generalnie przy doborze spółek do portfela należałoby zwrócić uwagę, jaki jest udział kosztów osobowych w kosztach rodzajowych i na ile dany podmiot ma możliwość przerzucania ceny surowców na odbiorców końcowych – sugeruje Kuźlik.

Z kolei Jarosław Lis wskazuje, że branża eksportu usług nie jest narażona na wyższe ceny surowców i pracy w tak dużym stopniu jak przemysł, ale zdecydowanie niższe marże powinny być w przetwórstwie różnego rodzaju surowców. – Jeden z najbardziej sprzyjających okresów w historii raczej tak szybko nie wróci – uważa zarządzający w BPH TFI.

Patrząc na notowania „technologicznych" eksporterów w ostatnich 12 miesiącach, widać zwyżki, ale głównie to zasługa samych spółek i branż, w których działają – osłabienie złotego było tylko czynnikiem wspierającym. Akcje Medicalgorithmics zyskały 9 proc., LiveChata 22,5 proc., CI Games 4,5 proc. (zysk byłby wyższy, gdyby nie ostatnia gwałtowna przecena w związku z emisją akcji), CD Projektu aż 72 proc., a PGS Software 18 proc. Kurs Eko-Exportu wzrósł o 6,5 proc., a Arctic Paper wreszcie stanął na nogi i jego notowania poszły w górę aż o 75 proc. Notowania Dębicy wzrosły o 9 proc.

[email protected]

Medicalgorithmics jest rekordzistą na GPW pod względem udziału eksportu w przychodach – przez trzy kwartały tego roku wyniósł aż 99,8 proc., a w naszym kraju telemedyczna firma miała tylko 185 tys. zł sprzedaży. Zdecydowana większość wpływów z eksportu pochodzi z USA i rozliczana jest w dolarach.

LiveChat, dostawca oprogramowania do bezpośredniej komunikacji pomiędzy odwiedzającym stronę internetową a jej właścicielem, jest typowym przykładem firmy technologicznej, której przychody zdominowane są przez zagranicę. W przypadku wrocławskiej spółki to około 95 proc., a główny rynek to USA.

CD Projekt, producent gier i wydawca m.in. serii o Wiedźminie i „Cyberpunk 2077", osiągał w poprzednich latach udział sprzedaży zagranicznej w przychodach ogółem sięgający 85–95 proc., w zależności od terminów premier gier. Większość wpływów zagranicznych rozliczana jest w dolarach.

CI Games, wydawca takich gier, jak „Sniper" i „Lords of the Fallen", w 2014 r. i 2015 r. zanotował udział sprzedaży zagranicznej w przychodach na poziomie odpowiednio 97 proc. i 99 proc. Większość to wpływy w euro i dolarach. Spółka dominująca zabezpiecza się, zaciągając zobowiązania w tych walutach.

Eko-Export jest jedynym reprezentantem firm niezwiązanych z IT w czołówce giełdowych eksporterów. Ale wyróżnikiem tej firmy także jest technologia, tyle że do produkcji mikrosfery (produkt powstający w czasie spalania pyłu węglowego). Udział eksportu w przychodach firmy sięga około 90 proc.

PGS Software, zajmujący się tworzeniem oprogramowania głównie dla firm, prowadzi sprzedaż głównie w krajach Europy Zachodniej i eksport stanowi 92 proc. jego przychodów (64 proc. w euro, 24 proc. w funtach i 4 proc. w dolarach). Firma jako jedna z niewielu zabezpiecza pozycje walutowe.

Złoty słabnie wobec euro i dolara, a wzrost eksportu przyspieszy

Złoty ostatnio znajduje się pod dużą presją – przez trzy miesiące dolar umocnił się wobec polskiej waluty o 10,5 proc., a euro o 3,5 proc. Wobec dolara złoty jest najtańszy od 2002 r., wobec euro od lipca bieżącego roku. Sprzyja to eksporterom, podnosząc ich marże i zwiększając konkurencyjność wobec firm z innych krajów. Polskie spółki korzystają z tej okazji i zwiększają sprzedaż za granicę. Według NBP eksport od stycznia do sierpnia tego roku wyniósł 114,8 mld euro, czyli był o 2 proc. wyższy niż rok temu. W kolejnych miesiącach dynamika eksportu powinna być lepsza. Wspierać ją będzie stopniowa poprawa koniunktury u naszych głównych partnerów, otwieranie się na nasze towary kolejnych rynków, ale również stopniowa normalizacja wymiany z naszymi wschodnimi partnerami. KUKE prognozuje, że w 2016 r. eksport wzrośnie o 3,2 proc., do 177,7 mld euro, a w 2017 r. aż o 9,5 proc.

Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?
Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?
Analizy rynkowe
Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć
Analizy rynkowe
Kolejny krach. Jak nie pandemia, to Trump wyzwoliciel