Foto: GG Parkiet

Takich podmiotów jest w nim 11, stanowią teraz 57 proc. kapitalizacji indeksu oraz mają w nim blisko 59 proc. wagi. Sytuacja jest i tak lepsza niż w ostatnich latach. Jesienią 2019 r. również było 11 firm, ale odpowiadały za 62 proc. kapitalizacji WIG20 i miały 67 proc. wagi. Jeszcze gorzej było jesienią 2018 r., gdy państwowych firm było w gronie blue chips 12 i stanowiły aż 71 proc. jego kapitalizacji oraz 74 proc. wagi. Sytuacja poprawiła się m.in. dzięki awansowi Dino do tego prestiżowego grona. Handlowa spółka szybko rosła i stała się jedną z najbardziej rozchwytywanych na GPW (zastąpiła państwową, mocno przecenioną Energę). Kolejny powód to wzrost potęgi CD Projektu, którego kapitalizacja przez dwa lata się podwoiła, oraz spadek z piedestału banków (dwa największe, czyli PKO BP i Pekao, oraz mniejszy Alior kontrolowane są przez Skarb Państwa), których notowania spadły w tym czasie o połowę ze względu na pandemię i sprawy frankowe. Do zmniejszenia kapitalizacji państwowych firm w WIG20 przyczynił się też spadek wartości sporo ważących spółek, takich jak Orlen, PZU czy niegdyś PGE. MR