Inwestorzy czekają na czwartkową decyzję EBC w sprawie stóp procentowych, co do których z niemal 100-proc. prawdopodobieństwem wyceniana jest trzecia w tym roku obniżka (o 25 pkt baz.). Jednocześnie radary rynków finansowych nastawione są i na Chiny, i na Bliski Wschód, i na USA. W pierwszym przypadku wzrosło, po gorszych od oczekiwań poniedziałkowych odczytach danych dotyczących wrześniowego handlu zagranicznego, rozczarowanie brakiem kolejnych działań po stronie chińskich władz, które miałyby na celu wsparcie gospodarki. W drugim przypadku, czyli Bliskiego Wschodu, nastroje nieco się uspokoiły po doniesieniach, że Izrael nie zamierza atakować irańskich obiektów naftowych i nuklearnych, a może uderzyć tylko w obiekty militarne. W trzecim przypadku wreszcie, wraz ze wzrostem przewagi D. Trumpa nad K. Harris w ostatnich sondażach, ponownie obudziły się obawy o politykę gospodarczą USA po zbliżających się wielkimi krokami listopadowych wyborach prezydenckich. Efektem tego miksu było we wtorek, tuż po rozpoczęciu europejskiej sesji, zejście kursu EUR/USD poniżej 1,0890, po czym nastąpiło jego wybicie w okolice 1,0910. Kurs PLN wobec EUR wahał się w wąskim przedziale 4,2900–4,2950. Na rynku obligacji rządowych dominowały spadki rentowności na tzw. rynkach bazowych (w USA o 2–6 pkt baz., a w Niemczech o 3–5 pkt baz.), co ciągnęło w dół także rentowności w Polsce.