Czwartkowa sesja na rynku walutowym przyniosła wyraźne umocnienie złotego co było przede wszystkim poprawą nastrojów na globalnych rynkach. - Nastroje inwestycyjne pozostawały wczoraj pod pozytywnym wpływem sygnałów z Fed. Indeksy giełdowe rosły, a jednocześnie spadały rentowności obligacji na rynkach bazowych. Wzrostowi apetytu na ryzyko sprzyjały też dobre dane z USA (wydajność pracy, bezrobocie). Dobre dane są korzystne dla rynków, gdy Fed łagodnieje (w przeciwieństwie do zasady „im gorzej, tym lepiej”, która obowiązywała przy pełnej gotowości FOMC do zaostrzenia polityki pieniężnej). W obliczu wzrostu apetytu na ryzyko, dolar osłabił się. Złoty umacniał się, a rentowności krajowych obligacji skarbowych zakończyły sesję przy poziomach z otwarcia, pomimo przejściowego spadku w trakcie dnia - wskazują ekonomiści banku PKO BP.

Czytaj więcej

SBF winny! Niezwykle szybka decyzja przysięgłych w sprawie założyciela giełdy FTX

W piątek, przynajmniej, przed południem jest zdecydowanie spokojniej. Złoty delikatnie nawet traci na wartości. Dolar kosztuje 4,19 zł, euro 4,45 zł, zaś frank 4,62 zł. - Rynek żyje nieco „pauzą Fed” licząc iż jest to wstęp do scenariusza obniżek w okolicach II półrocza 2024 r.. Równocześnie należy dziś pamiętać iż mamy do czynienia z piątkiem, który w ostatnich tygodniach charakteryzował się ograniczaniem ryzyka przed weekendem. Złoty nie otrzymał wsparcia w postaci pozytywnego zaskoczenia na przemysłowym PMI, w dalszym ciągu odczyty oscylują poniżej 50 pkt - wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

Czekanie na amerykańskie dane

Wcale jednak nie jest powiedziane, że poranny spokój przedłuży się na całą sesję. Szczególnie, że dzisiaj mamy ważny odczyt z amerykańskiego rynku pracy. - Kluczowymi odczytem w dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym będą dane o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w Stanach Zjednoczonych. We wrześniu dodano 336 tys. miejsc pracy, jednak rynek spodziewa się, że październikowe dane będą znacznie słabsze i pokażą zmianę zatrudnienia na poziomie 190 tys - wskazuje Dominik Osowski z BM BNP Paribas Bank.

Czytaj więcej

Byki na GPW nie chcą zwalniać tempa