Chociaż taki scenariusz wycenia się nawet na 35 proc., to rezygnacja z drugiej już w tym roku obniżki stóp procentowych o 25 pkt baz. byłaby zaskoczeniem. Dyskusja rynkowa zdaje się zatem bardziej dotyczyć tego, czy będzie to cięcie „wymuszone" niepewną sytuacją, które decydenci opiszą później jako „dostosowanie w cyklu", czy jednak może Rezerwa Federalna sprytnie zostawi sobie możliwość dalszych ruchów w kolejnych miesiącach, nie zapowiadając jednocześnie początku cyklu obniżek. To rynek ponownie będzie zmuszony dopowiedzieć sobie sam, uważnie czytając treść komunikatu (gra słów), czy też zerkając na najnowsze projekcje makro, w tym wykres preferencji członków Fedu co do rozkładu krzywej stóp procentowych w przyszłości, które także poznamy w środę wieczorem. I tak zaskoczenie leży bardziej po gołębiej niż jastrzębiej stronie.

Co na to dolar? Krótkoterminowo stworzy się możliwość korekty w dół, chociaż nie jest jasne, czy zostanie ona w pełni wykorzystana. Potencjalni konkurenci nie stoją na mocnych fundamentach. Tym samym w średnim terminie być może stworzy się tylko okazja do tańszych zakupów par z dolarem. W przypadku USD/PLN analiza techniczna wskazuje na dwa ważne poziomy – 3,9150 i 3,8950. ¶

Marek Rogalski główny analityk walutowy, DM BOŚ