PZU dokonał odpisów goodwillu (wartości niematerialnych i prawnych) akcji Aliora i Pekao w swoich księgach. Obciążą skonsolidowany wynik netto w II kwartale o około 827 mln zł. Jednostkowy wpływ na wycenę Aliora i Pekao w księgach PZU to 648 mln zł.
Badwill wisienką na torcie?
– W przypadku dywidendy należy brać pod uwagę wpływ na wynik jednostkowy, bo to z niego PZU wypłaca dywidendę. Odpisy oznaczają obniżenie go w tym roku o blisko 650 mln zł, czyli negatywny wpływ na wypłacaną z tegorocznego zysku przyszłoroczną dywidendę na akcję wyniósłby około 75 groszy. Nie wiadomo jednak, czy wynik jednostkowy PZU zostanie zasilony dodatkową dywidendą z PZU Życie, która pokryłaby ten ubytek, teoretycznie jest taka możliwość – mówi Michał Konarski, analityk BM mBanku.
Jego zdaniem dokonane przez PZU odpisy nie powinny mieć jednak wpływu na wycenę ubezpieczyciela, bo bazuje ona na wartości aktywów netto bez wartości niematerialnych i prawnych, czyli bez goodwillu, zatem spisanie jego części czy nawet całości nie powinno robić różnicy. Z kolei dywidendy dyskontowane są przez lata, a jeden rok nieco mniejszej wypłaty nie ma istotnego znaczenia dla wyceny. W środę rano akcje PZU taniały chwilowo o 3,7 proc., ale pod koniec sesji spadki wyhamowały do 0,7 proc. i za walor płacono 28 zł.
Odpis to głównie efekt uderzenia pandemii w rentowność sektora bankowego, ale notowania Pekao, a szczególnie Aliora były poniżej ceny zakupu przez PZU już wcześniej. Rodzi to pytanie, co ubezpieczeniowa grupa planuje wobec swoich banków. Pod koniec maja zarząd sugerował, że zweryfikuje swoje podejście. – Musimy sobie przede wszystkim odpowiedzieć, jak powinno wyglądać, biorąc choćby pod uwagę trzy obniżki stóp procentowych, nasze zaangażowanie w sektor bankowy. Pewnie z odpowiedzią wrócimy przy odświeżeniu strategii. Dzisiaj żyjemy w świecie, w którym nie ma kosztu pieniądza w czasie. To kompletnie inny świat niż ten, w którym byliśmy jeszcze dwa miesiące temu. Musimy to uwzględnić, odpowiadając na pytanie, jaka powinna być nasza docelowa obecność w bankowości – mówił wtedy Tomasz Kulik, członek zarządu i dyrektor finansowy PZU.