Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 22.02.2025 19:57 Publikacja: 06.08.2024 06:00
Foto: Adobe Stock
Elektromobilność w Polsce rozwija się zbyt wolno, a bez wprowadzenia zmian regulacyjnych znoszących największe bariery rozbudowy infrastruktury ładowania Polska nie zrealizuje celów unijnego rozporządzenia AFIR i nie przyspieszy rozwoju zeroemisyjnego transportu – wynika z listu otwartego skierowanego przez Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM) do rządu. Pod apelem o pilne usprawnienie procedur administracyjnych podpisali się najwięksi operatorzy sieci ładowania, zarządzający ok. 1,6 tys. szybkich ładowarek. – Liczba nowo instalowanych w obecnym roku szybkich punktów ładowania mogłaby być nawet dwukrotnie wyższa dzięki wprowadzeniu odpowiednich zmian przez administrację publiczną. Propozycje takich konkretnych rozwiązań są już przygotowane i gotowe do wdrożenia – mówi Aleksander Raich, członek zarządu PSNM. Jak podkreśla, apel dowodzi, że polska branża elektromobilności mówi dziś jednym głosem i jest gotowa na wsparcie rządu w transformacji polskiego transportu.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
ATC Cargo i Balticon zamknęły ubiegły rok dużymi wzrostami przychodów i zysków. Na tle branży logistycznej prezentują się wyjątkowo dobrze.
To konsekwencja zapowiedzi premiera Donalda Tuska, który ogłosił, że do 2032 r. nasz kraj zainwestuje w polską kolej 180 mld zł. W efekcie dziś mocno zyskują na wartości walory: Newagu, Trakcji, ZUE, Torpolu, PKP Cargo i OT Logistics.
W tym roku przewoźnik stawia też na zwiększanie efektywności operacyjnej grupy i wzmocnienie pozycji konkurencyjnej. Z drugiej strony musi radzić sobie ze zwyżkującymi wydatkami na utrzymanie taboru, opłaty drogowe i paliwa.
Za kilka miesięcy grupa zakończy rozbudowę morskiego terminalu agro w Świnoujściu. Z kolei do Gdyni chce sprowadzić sprzęt i urządzenia do obsługi transportu intermodalnego i statków. Zarząd dużą uwagę zwraca na koszty stałe.
W ostatnich kwartałach branża musiała radzić sobie z licznymi wyzwaniami i podobnie może być w kolejnych okresach. Wszyscy zdają się jednak wierzyć, że najgorsze już za nimi. W efekcie chcą rozwijać obecną działalność, a nawet inwestować w nową.
Budowa kolei dużych prędkości powinna okazać się kołem zamachowym polskiej gospodarki i szansą na przyspieszenie rozwoju przemysłu.
Perspektywa zaplanowanego na początek 2035 r. zakazu sprzedaży samochodów z napędem spalinowym staje się coraz bardziej problematyczna.
Polska zajmuje niechlubne pierwsze miejsce w UE pod względem najniższego poziomu recyklingu i odzysku opon. Moce przetwórcze naszych firm w tym zakresie nie są w pełni wykorzystywane. Branża domaga się zmian.
Pierwsze tygodnie 2025 roku jak dotąd nie przyniosły cenowej rewolucji w salonach samochodowych, ale zmiany w cennikach dilerów, choć na razie ostrożne, już się zaczęły.
W ostatnich dwóch latach krajowa sieć się podwoiła. Ładowarek mamy już ponad 10,5 tys. Mimo to nadal nam daleko do wielu krajów UE, nawet tych mniejszych. Rok 2025 powinien przynieść dalszy rozwój, w czym udział będą miały giełdowe spółki.
Tesla zakpiła z ekspertów. Ten rok miał być słaby dla jej inwestorów, a tu niespodziewanie do ich portfeli trafiło ponad 570 miliardów dolarów.
Spółka zakończyła badania due diligence firm z Litwy i Niemiec. Ostatecznie o ich nabyciu ma zdecydować do końca roku. Niezależnie od tego zarząd stawia na dalszy rozwój organiczny m.in. z wykorzystaniem flagowego produktu Sampol.
Takiego pesymizmu w polskiej branży automotive nie było od lat. Prawie co trzeci zakład przewiduje cięcia zatrudnienia.
Niemieckie firmy pracują na pół gwizdka i tną zamówienia dla poddostawców z Polski. Unijna wojna na cła z Chinami, a w perspektywie także z USA, najmocniej poobija polski przemysł motoryzacyjny.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas