Tylko w lutym towarzystwo Sebastiana Buczka przyciągnęło 238 mln zł świeżej gotówki. To, wraz z wynikami funduszy, przełożyło się na wzrost aktywów pod zarządzaniem. Na koniec lutego Quercus TFI miał pod zarządzaniem 4906 mln zł wobec 4586,8 mln zł na koniec stycznia. Największym funduszem towarzystwa pozostaje Quercus Ochrony Kapitału, którego aktywa z końcem lutego zbliżyły się do 1,5 mld zł wobec 1,2 mld zł miesiąc wcześniej.
Czytaj więcej
Zeszłoroczne stopy zwrotu z portfeli asset management są często dwucyfrowe i dotyczy to nawet strategii dłużnych. Pierwsze kilka tygodni tego roku nie przyniosło większych zmian w nastrojach, a rynki rosną jak na drożdżach.
Podtrzymujemy nasze tezy ze strategii opublikowanej w grudniu. Zakładamy kontynuację pozytywnych tendencji na rynkach akcji w pierwszych miesiącach nowego roku. Zarówno WIG, jak i S&P500, oczywiście z korektami po drodze, mogą osiągnąć nowe rekordy wszech czasów (w przypadku S&P500 prognoza sprawdziła się już w styczniu, w przypadku WIG – w lutym) – komentuje Sebastian Buczek, prezes Quercusa TFI. - Koniec bessy na amerykańskim rynku obligacji miał miejsce w październiku 2023 r. Jak dodaje, wzrosty cen amerykańskich obligacji pomogą również polskim instrumentom. - Jesteśmy pozytywnie nastawieni do metali szlachetnych, mimo niezbyt udanego startu. Najpoważniejszym czynnikiem ryzyka pozostaje geopolityka, z agresywną Rosją na czele, a także możliwa recesja w amerykańskiej gospodarce – podkreśla Buczek.
Pod koniec poniedziałkowej sesji akcje towarzystwa zwyżkują o 2,2 proc., 6,54 zł. Od początku roku spółka zyskała 13 proc.