Co dalej z cenami za internet i komórkę? Ważne prawo w Senacie

Parlament jest na ostatniej prostej, by przyjąć nowe przepisy dla telekomunikacyjnego rynku. Operatorzy liczą, że ułatwią im podnoszenie cen w trakcie umowy z powodu inflacji. Trafiły na UOKiK. Co teraz będzie?

Publikacja: 23.07.2024 06:00

Co dalej z cenami za internet i komórkę? Ważne prawo w Senacie

Foto: Adobe Stock

We wtorek 23 lipca senacka Komisja ds. Infrastruktury zajmie się rządowym projektem prawa komunikacji elektronicznej (PKE). Rząd Donalda Tuska przekazał projekt do parlamentu 21 maja, a Sejm skierował go do Senatu 15 lipca.

Rządowi spieszy się, by uchwalić przepisy dla sektora telekomunikacyjnego w związku z tym, że są one spóźnione wobec unijnego harmonogramu, a Komisja Europejska nalicza Polsce z tego tytułu kary. PKE, jako implementacja tzw. europejskiego kodeksu łączności elektronicznej, powinno zostać wprowadzone z końcem 2020 r. To zbiór przepisów ważnych zarówno dla firm telekomunikacyjnych, jak i użytkowników usług telefonii i internetu.

rp.pl

Klauzule inflacyjne na razie martwe 

Najczęściej przewijającą się zmianą jest uprawnienie dla użytkowników telefonii na kartę: będą mogli odzyskać wpłacone na konto i niewykorzystane środki. Z kolei telekomy wiązały z wprowadzeniem PKE nadzieje, że będą mogły bez przeszkód podnosić użytkownikom ceny w trakcie trwania umów, zarówno tych terminowych, jak i bezterminowych.

Za sprawą oporu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest to jeden z dwóch najbardziej gorących tematów na ostatniej prostej legislacji. Izby zrzeszające operatorów poskarżyły się na szefa UOKiK-u Tomasza Chróstnego premierowi.

W telegraficznym skrócie telekomom chodzi o to, że mimo iż EKŁE ma pozwalać na zmiany w umowach z abonentami, to w praktyce może się na nie zgodzić urząd antymonopolowy.

Podejście szefa UOKiK-u widać było od chwili, gdy w 2022 r. część operatorów, w tym giganci: Orange Polska, T-Mobile Polska czy P4, postanowiła wprowadzić w umowach z nowymi klientami tzw. klauzule inflacyjne. To klauzule, na mocy których operator może podnieść ceny w trakcie trwania kontraktu, gdy wskaźnik inflacji w kraju w minionym roku osiągnie konkretny poziom.

UOKiK ogłosił wtedy, że wszczyna postępowanie sprawdzające, czy klauzule wprowadzane przez operatorów nie naruszają zbiorowych interesów konsumentów. Opowiedział się za tym, aby w umowach była przewidziana możliwość wprowadzenia klauzul, zanim do tego dojdzie, żeby to, co zamierza operator, było jasne dla użytkowników oraz aby mieli oni możliwość reakcji – wypowiedzenia umowy. 

UOKiK: nie zmienia się wiele. Operatorzy: kluczowa zmian

Chcąc wytrącić szefowi UOKiK-u broń z ręki, firmy zaproponowały wprowadzenie w przepisach konkretnego katalogu zdarzeń, w jakich spółki mogłyby zmienić umowy z abonentami. „Zaproponowany katalog pozostaje zgodny z praktyką europejską. Wprowadzenie katalogu usunie niepewność prawną związaną z kwestionowaniem klauzul modyfikacyjnych przez organ ochrony konsumentów i co za tym idzie, pozwoli w zrównoważony sposób uregulować relacje między dostawcami i abonentami” – argumentują operatorzy.

Teraz, przy okazji prac nad prawem, UOKiK zadbał, aby w jednym z artykułów mówiących, kiedy operator może zmienić zasady umowne, nie pominięto trzech słów: „nie mógł przewidzieć”. Operatorzy uważają, że to zmiana kluczowa, bo uniemożliwi im ruch.

– Projektowane brzmienie PKE nie wprowadza rewolucji w dotychczasowych zasadach podwyższania ceny usług telekomunikacyjnych i zmiany innych warunków umowy. Zarzuty wobec działalności prezesa UOKiK są raczej wyrazem ogólnego niezadowolenia części przedsiębiorców z linii orzeczniczej prezentowanej przez organ od ponad dekady i wpisującej się w orzecznictwo TSUE – przekazała nam Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK-u.

Choć niepewność co do reakcji UOKiK-u istnieje, telekomy nie rezygnują z wprowadzania klauzul pozwalających im podnosić ceny w przyszłości.

– W zdecydowanej większości umów naszych klientów jest zawarta klauzula inflacyjna – mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska. Ten telekom jako pierwszy wprowadził klauzule inflacyjne. Jakub Chajdak z biura prasowego T-Mobile Polska podaje, że klauzule tego typu ma w mniej więcej połowie umów z klientami. P4 danych tego typu nie zdradza, ale można się spodziewać, że odsetek jest podobny. Polkomtel, operator sieci Plus, klauzul tego typu nie wprowadził.

Z trzech firm, które to zrobiły, tylko Orange Polska zdecydował się na eksperyment i poinformował w ub.r. około 5 tys. osób, że uruchamia zapisy z klauzul, podnosząc im ceny. Jabczyński zapewnia, że w tym roku takiego ruchu nie planuje.

Wielka Brytania: operator musi podać kwotę 

Klauzule inflacyjne nie są specyfiką polskiego rynku. Ofcom, regulator rynku w Wielkiej Brytanii, właśnie ogłosił, że tamtejsi operatorzy od 17 lutego 2025 r. będą musieli jasno sprecyzować, ile użytkownik zapłaci za usługi w toku trwania umowy, mimo że ma w umowie klauzule pozwalające na podwyżki. Operatorzy będą musieli też jasno określić moment, w którym cena może pójść w górę. Ofcom szacuje, że na umowach z klauzulami inflacyjnymi jest około 60 proc. użytkowników dostawców usług komórkowych oraz przewodowych na Wyspach.

Jak nie podwyżki, to walka o użytkownika? 

Nie tylko baczne oko regulatorów sprawia, że telekomy zwlekają ze stosowaniem klauzul inflacyjnych. Patrzą sobie wzajemnie na ręce, bo mimo wszystko konkurują o użytkowników.

Maciej Bobrowski, analityk biura maklerskiego BDM, zauważa, że Orange przywrócił najtańszy (tzw. XS) abonament za usługi mobilne, który niegdyś wycofał. Czy to może być znak, że telekomy powalczą silniej o abonenta smartfonów?

– Myślę, że powrót do najniższej taryfy to raczej dopasowanie spółki do oferty konkurencji. Jak pamiętamy, Orange swego czasu zrezygnował z najtańszego abonamentu, a konkurencja nie poszła jego śladem. Dziś spółka powraca z planem XS. Traktuje to jako zagospodarowanie pewnej luki. Kluczowe znaczenie dla telekomów ma sprzedaż łączona usług. Nie wiążę tego ruchu ze scenariuszem powrotu operatorów do agresywnych ruchów cen – mówi Maciej Bobrowski.

Telekomy wywalczyły na razie niższy poziom tzw. opłaty telekomunikacyjnej. Starają się nadal o uproszczenie procedur oraz ograniczenie kosztów budowy sieci.

Społecznie ważnym tematem pozostaje retencja danych o użytkownikach i ich przekazywanie służbom. W tej sprawie przed wtorkowym posiedzeniem zajęli stanowisko rzecznik praw obywatelskich czy szef Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Technologie
Analityk: Asbis nie zrealizuje prognozy. Ale akcje i tak warto kupować
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Technologie
G-Devs już na giełdzie
Technologie
CD Projekt chce zarobić cztery miliardy. Kiedy nowy "Wiedźmin"?
Technologie
Aukcja 700 MHz: ceny mogą spaść
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Technologie
Giganci nie oszczędzają w walce o prymat na rynku sztucznej inteligencji
Technologie
A. Pruska, J. J. Filipiak i M. Pruski zrezygnowali z członkostwa w zarządzie Comarchu