Kryzys z ubiegłego tygodnia pokazał dobitnie, że bezpieczeństwo cyfrowe jest teraz zadaniem i wyzwaniem każdej spółki. Aktualizacja programu antywirusowego CrowdStrike dla Microsoftu miała zapewnić większe bezpieczeństwo firmom, ich klientom, ale jakiś błąd w tym systemie pokonał nas. Tysiące odwołanych lotów, problemy banków, błękitne ekrany monitorów. Znaczenie cyberbezpieczeństwa dotarło do decydentów, zwłaszcza jeśli ci siedzieli w tych samolotach, których loty zostały uziemione. A NASK pracuje nad cyberbezpieczeństwem i ten temat w 2024 r. czekają spore zmiany.
Ten incydent pokazał społeczeństwu na całym świecie, jak cyberbezpieczeństwo wpływa na komfort bądź na dyskomfort naszego życia. Wyobraźmy sobie, że taka historia wydarzyłaby się w naszych telefonach – globalna awaria związana z systemami na przykład w firmie Apple.
Przechodząc do tego, co powinno się zrobić w świecie cyfrowym, żeby zapewnić bezpieczeństwo, sądzę, że przez ostatnią dekadę świat cyberbezpieczeństwa wydawał nam się powiązany z budową nowego modelu gospodarki cyfrowej, czyli z samymi takimi pozytywnymi kwestiami związanymi z rozwojem technologii. Tymczasem od jakiegoś czasu cyberbezpieczeństwo spełnia kompletnie podstawową rolę chroniącą wszystkie nasze zasoby. Prawodawstwo europejskie wyszło jakiś czas temu w sposób wizjonerski z propozycjami dotyczącymi dyrektywy NIS 2, która wchodzi w życie 17 października, więc czasu jest stosunkowo niemało. Podmioty objęte tą dyrektywą są z każdego sektora gospodarki, mamy tutaj i energetykę, i transport, oczywiście bankowość, infrastrukturę rynków finansowych, administrację publiczną, przestrzeń kosmiczną i wiele innych branż, które na co dzień dostarczają nam usługi, mieszczą się w ramach tej dyrektywy usługi pocztowe i kurierskie, dostawcy wszystkich usług cyfrowych, szereg przedsiębiorstw związanych z produkcją i z łańcuchami dostaw. Mówię to dlatego, że dyrektywa NIS 2 dotycząca spełnienia najwyższych kryteriów cyberbezpieczeństwa i stosowania polityki ciągłości działania polityki bezpieczeństwa, jeśli spojrzymy na każdy indeks giełdowy, dotyczy w większości przedsiębiorstw notowanych na rynku kapitałowym. NASK mówi o tym głośno od wielu miesięcy, natomiast wydaje nam się, że wiele firm, objętych tymi nowymi regulacjami, nie zdaje sobie sprawy, że te przepisy dotyczą także ich kluczowej działalności. Podczas ostatniej konferencji Wall Street w Karpaczu porozumieliśmy się z Jarosławem Dominiakiem, prezesem SII, że w ramach dobrych praktyk czy corporate governance na rynku kapitałowym po raz pierwszy w historii chcemy wypracować też zasady, które są na świecie już stosowane jako cyber security.
O co chodzi w tej filozofii?