Zdaniem zarządu AB akcje spółki są niedowartościowane, co jest argumentem przemawiającym za przeprowadzeniem buy backu
– Pozytywnie oceniamy pierwszy skup akcji, który zakończył się w grudniu, a w jego ramach skupiliśmy ponad 360 tys. sztuk, czyli 2,2 proc. wszystkich walorów. Wystarczy spojrzeć na nasz raport za rekordowy rok 2022/2023, aby zobaczyć, że mamy sporo miejsca w bilansie nie tylko na rozwój biznesu, ale też na transfery do akcjonariuszy – mówi Grzegorz Ochędzan, wiceprezes i dyrektor finansowy AB. Dodaje, że zarząd chciałby mieć możliwość dalszego korzystania z instrumentu, jakim jest buy back, ale ostateczną decyzję będzie miało oczywiście walne zgromadzenie. Kiedy należy się go spodziewać?
– Myślę, że realna jest pierwsza połowa marca. Nasz dział prawny pracuje nad dokumentami, więc zwołanie walnego zgromadzenia wraz z projektami uchwał powinno nastąpić w najbliższym okresie – zapowiada wiceprezes. Akcjonariusze mogą też liczyć na dywidendę.
– Analiza naszego raportu rocznego powinna wskazać, że mamy przestrzeń do tego, aby nie tylko pozostać spółką dywidendową, ale by również oferować akcjonariuszom rosnące dywidendy – sygnalizuje Ochędzan.
Notowania AB poruszają się w długoterminowym trendzie wzrostowym. W stosunku do średniej ceny docelowej z ostatnich rekomendacji kurs ma jeszcze dwucyfrową przestrzeń do zwyżki. Zarząd wskazuje na wskaźniki giełdowe spółek porównawczych, jak Also czy Esprinet.