Bardzo krótka aukcja 5G

Odwlekano ją ponad trzy lata. Trwała dwa dni. To na razie niepotwierdzone informacje, ale wiele wskazuje na to, że we wtorek 17 października zakończyła się w Polsce licytacja cennego pasma C. Budżet państwa może zostać zasilony 1,92 mld zł.

Publikacja: 17.10.2023 21:00

Bardzo krótka aukcja 5G

Foto: Adobestock

We wtorek drugi dzień z rzędu operatorzy telekomunikacyjni licytowali częstotliwości na aukcji 5G – wynika z nieoficjalnych informacji „Parkietu”. Co więcej, aukcja mogła się już zakończyć. Taką wiadomość podał we wtorek w trakcie dnia serwis Telko.in. Witold Tomaszewski, p.o. rzecznika UKE, nie chciał jednak tego komentować. Według naszych rozmówców na oficjalną informację, co dalej, można liczyć w środę rano.

Ważna środa

We wtorek urząd opublikował natomiast komunikat podsumowujący drugi dzień licytacji. Stało się to około godz. 16, a więc wcześniej niż w poniedziałek.

Operatorzy zadeklarowali w sumie 1,92 mld zł. Za blok A – 450 mln zł. Według Telko.in to oferta Polkomtelu, z grupy Cyfrowy Polsat. Za blok B – 487 mln zł (prawdopodobnie P4). Za blok C i D zaoferowano 487 mln zł i 497 mln zł. Przypaść mają Orange i T-Mobile.

Pierwszego dnia licytacji operatorzy uczestniczący w niej zadeklarowali 1,413 mld zł. Wychodzi więc na to, że drugiego dnia dołożono około 500 mln zł. Gros tej kwoty to oferta Polkomtelu na blok A. W poniedziałek nie było nań żadnej oferty.

Za blok B i C telekomy zaoferowały w poniedziałek maksymalnie po 468,18 mln zł (o 4 proc. więcej niż cena minimalna). Za blok D – więcej, bo 477,54 mln zł (6 proc.).

UKE w komunikatach nie podaje, ilu operatorów licytuje danego dnia ani czy uczestnicy przebijali się nawzajem. Można jednak się domyślać, że tak było, i o tym informowaliśmy.

Zgodnie z dokumentacją aukcji podczas pierwszej rundy operatorzy mogli deklarować sumy będące równowartością ceny wywoławczej (450 mln zł za blok) lub uwzględniające tzw. kwotę postąpienia, a ta może stanowić 2 proc., 4 proc., 6 proc. i 10 proc. ceny wywoławczej.

Od drugiej rundy nie było już podstawy w postaci ceny wywoławczej, można było oferować najwyższą kwotę z poprzedniego dnia lub podniesioną o kwotę postąpienia od niej obliczanej.

Po długim czekaniu

Do drugiej części aukcji zakwalifikowano Orange Polska, Polkomtel, P4 oraz T-Mobile Polska.

Telekomy musiały wpłacić do tej pory: opłatę za dokumentację aukcji oraz 182 mln zł wadium. Wadium nie jest zwrotne. Ma być wykorzystane na tzw. opłatę dodatkową, przewidzianą w prawie telekomunikacyjnym. Do wzięcia w aukcji 5G były cztery bloki po 100 MHz każdy (pierwotnie miało to być 80 MHz), przy czym dana grupa telekomunikacyjna zakwalifikowana do licytacji finalnie może zdobyć tylko jeden.

Aukcja 5G w Polsce była bardzo opóźniona. Pierwsze podejście do niej UKE – za prezesury Marcina Cichego – ogłosił w 2020 r., roku wybuchu pandemii. Rząd PiS wrzutką do jednej z ustaw zwanych tarczami antycovidowymi wymusił jednak anulowanie aukcji oraz zmianę na stanowisku prezesa urzędu. W tle zmian była decyzja, czy Polska wyeliminuje z rynku 5G chińskie firmy, w tym przede wszystkim koncern Huawei. Nadal nie jest jasne, co się wydarzy. Prace nad nowelizacją ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa, gdzie mowa o zaufanych dostawcach - wstrzymano.

Technologie
Analityk: Asbis nie zrealizuje prognozy. Ale akcje i tak warto kupować
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Technologie
G-Devs już na giełdzie
Technologie
CD Projekt chce zarobić cztery miliardy. Kiedy nowy "Wiedźmin"?
Technologie
Aukcja 700 MHz: ceny mogą spaść
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Technologie
Giganci nie oszczędzają w walce o prymat na rynku sztucznej inteligencji
Technologie
A. Pruska, J. J. Filipiak i M. Pruski zrezygnowali z członkostwa w zarządzie Comarchu