Widzimy pewne spowolnienie na rynku. Szczególnie słabo wygląda obecnie segment zamówień publicznych. W I kwartale właściwie wstrzymano inwestycje w tym sektorze, jeśli chodzi o rozwiązania i sprzęt IT. Liczymy jednak, że druga połowa roku przyniesie poprawę i, podobnie jak w 2008 r., klienci z tego obszaru zapewnią nam około 30 proc. rocznych obrotów – powiedział Tomasz Kosobucki, członek zarządu Wasko.
Sytuacja gliwickiej spółki w segmencie zamówień publicznych wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby udało się jej wygrać przetarg na budowę systemu dozoru elektronicznego (tzw. elektroniczne kajdanki). Projekt, którego wartość przekracza 200 mln zł, zgarnął jednak Comp. W połowie grudnia podpisał odpowiednią umowę z resortem sprawiedliwości.
[srodtytul]Portfel nie wygląda źle[/srodtytul]
Wasko nie przedstawiło prognoz finansowych i prawdopodobnie nie zdecyduje się na taki krok. W raporcie za IV kwartał 2008 r. można jednak przeczytać, że celem zarządu jest, żeby tegoroczne przychody były zbliżone do 400 mln zł. W 2008 r. informatyczna firma miała 406 mln zł wpływów. – Nasz portfel zamówień na ten rok, uwzględniający już zrealizowane umowy, ma wartość około 200 mln zł. Jest o 10 proc. większy niż w rok temu – poinformował Kosobucki.
Nie chciał wypowiadać się na temat planów dotyczących zysku netto. W zeszłym roku zarobek wyniósł tylko 14,5 mln zł. Rentowność netto przedsiębiorstwa wyniosła zatem niespełna 3,6 proc., podczas gdy jeszcze jesienią przedstawiciele Wasko deklarowali, że marża będzie mieściła się w przedziale 5–8 proc. – Sytuacja rynkowa zmienia się dynamicznie. Będziemy dążyć do tego, żeby nasza marża netto w całym 2009 r. sięgnęła 5 proc. – oświadczył nasz rozmówca.