Po bardzo dobrych osiągnięciach w ub.r. HTL-Strefa znowu pokazała imponującą poprawę wyników. Jej przychody w I kwartale zwiększyły się wobec tego samego okresu 2008 r. o 48 proc. – do 52,2 mln zł. Zysk netto wzrósł o 161 proc. i wyniósł 17,5 mln zł.
Choć rynek spodziewał się dobrych rezultatów, w ciągu dnia kurs akcji spółki rósł nawet o 11 proc. Na zamknięciu środowej sesji walory kosztowały 12,11 zł, ponad 10 proc. więcej niż dzień wcześniej. Od początku roku cena akcji HTL-Strefy wzrosła o 60 proc., podczas gdy indeks sWIG80 zwiększył się tylko o 20 proc.
[srodtytul]Sprzyja słaby złoty[/srodtytul]
Na wzrost rentowności netto (z 19 proc. w I kwartale 2008 r. do 33 proc.) wpłynęły korzystne dla firmy relacje kursu złotego do euro i dolara (99 proc. sprzedaży to eksport). – Ponadto spółce udało się obniżyć koszty produkcji dzięki postępującej automatyzacji. Uruchomione w tym roku centrum dystrybucyjne w USA zmniejszy z kolei koszty transportu – powiedział Wojciech Wyszogrodzki, dyrektor generalny i akcjonariusz spółki (ma 7,77 proc. wszystkich akcji).
HTL-Strefa w ostatnim kwartale zwiększyła przychody w euro z 54 do 58 proc., a udział sprzedaży w dolarach zmalał z 44 do 40 proc. Firma dąży do zwiększania obrotów w europejskiej walucie, aby po wejściu Polski do strefy euro zmniejszyć ryzyko kursowe. Obecnie spółka zabezpiecza się, stosując kontrakty forward.