To mniej niż do tej pory szacowało wiele podmiotów. CR MC spodziewał się około 16-proc. wzrostu. Bankier. pl – jedyna już spółka giełdowa, opierająca biznes na reklamie w sieci – mówił o 12–15 proc.
Portale Wirtualna Polska (grupa TP) i Interia.pl (Bauer) uznały szacunki IGroup za realne. – To bliższe prawdy, niż zakładane wcześniej wzrosty 15–20-procentowe. Tyle że to wciąż szacunki, a te zmieniają się w zależności od sytuacji rynkowej – powiedział Jacek Tryzno, zastępca dyrektora pionu marketingu i sprzedaży WP.pl – Dziś przewidujemy 5–7-procentowy wzrost rynku reklamy internetowej w 2009 r. – dodał.
II kwartał przyniesie prawdziwą próbę sił na rynku mediów. Kwiecień miał być bardzo słabym miesiącem. Także dla internetu. Niektórzy reklamodawcy zdecydowali się na przeniesienie swoich budżetów z sieci do telewizji po tym, gdy stacje znacząco obniżyły ceny (pojawiają się szacunki mówiące o spadku o kilkadziesiąt procent wobec kwietnia 2009 r.).
Nowa prognoza IGroup dla internetu to zła wiadomość dla branży medialnej, głównie spółek działających osobno, ale też grup prasowych nie posiadających wsparcia telewizji czy radia, a inwestujących w internecie. Jak na przykład Agora, wydawca „Gazety Wyborczej”. Sobiesław Pająk, analityk DM IDMSA, nie był zaskoczony prognozą IGroup dla internetu. Szacując wyniki Agory za I kwartał przyjął, że nakłady na to medium będą wyższe niż rok wcześniej, ale o mniej niż 10 proc.
Założył też, że wydatki na reklamę w prasie spadną o 15 proc. (w „Gazecie Wyborczej” o 20 proc.), w magazynach o 10 proc., a na reklamę zewnętrzną – o 8 proc. Specjalista uważa, że przychody Agory spadną w I kwartale o 8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2008 r. (a więc do 288,3 mln zł), a wynik operacyjny i netto o 70–80 proc. (do około 6,8 mln i 5,6 mln zł). Spółka poda wyniki kwartalne 14 maja.