Wzrost sprzedaży o 10 proc. na poziomie skonsolidowanym i co najmniej utrzymanie rentowności netto na poziomie z zeszłego roku zakłada budżet Asseco Slovakia na bieżący rok. W 2008 r. informatyczna grupa miała 142 mln euro przychodów i zarobiła netto 13,4 mln euro. Marża netto wyniosła zatem 9,4 proc.
[srodtytul]Kryzys odczuwalny[/srodtytul]
Po pierwszych trzech miesiącach Asseco Slovakia ma 28,9 mln euro wpływów (2 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku) i 1,99 mln euro zysku netto (wzrost o 6 proc.). – Nie będziemy ukrywać, że niektórzy z naszych klientów, szczególnie z sektora finansowego, wstrzymują lub rezygnują z niektórych projektów – tłumaczył słabą dynamikę rozwoju Josef Klein, prezes firmy. Szczególnie rozczarowujące wyniki przedstawił austriacki Uniquare, którego oferta (systemy do zarządzania relacjami z klientami – CRM) jest skierowana do banków.
Zdaniem Kleina, kolejne kwartały powinny być lepsze. – Liczymy, że instytucje w końcu odblokują swoje budżety inwestycyjne. Duże nadzieje wiążemy też z instytucjami publicznymi. W przyszłym roku mamy wybory na Słowacji, co oznacza, że administracja będzie się spieszyła z wydawaniem pieniędzy unijnych, żeby móc się wykazać skutecznością przed wyborcami – tłumaczył prezes.
Poinformował, że Asseco Slovakia startuje w wielu przetargach w sektorze finansowym o łącznej wartości 18,73 mln euro. Zarząd ocenia prawdopodobieństwo ich wygrania od 15 do 70 proc. Podobne konkursy w sektorze publicznym mają wartość 13,55 mln euro. Prezes ocenił szanse na zwycięstwo od 10 do 80 proc.