W pierwszym kwartale przyszłego roku Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpisze pierwszy przetarg, w którym operatorzy będą licytować kwotę za przydział częstotliwości radiowych do świadczenia usług telekomunikacyjnych. Do tej pory operatorzy składają pisemne oferty, których nie mogą modyfikować.
– Nowe zasady mają umożliwić lepsze dostosowanie ceny oferowanej na przetargu do wartości ekonomicznej danej częstotliwości. W zwykłym przetargu inwestorzy muszą – mówiąc kolokwialnie – strzelać w ciemno. Tutaj będzie można startować nisko i licytować patrząc, jak zachowują się inni zainteresowani – tłumaczy dyrektor Mariusz Busiło z Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
UKE nie zdecydował jeszcze jakiej częstotliwości przetarg będzie dotyczyć. Będzie miał charakter pilotażowy przed największą aukcją na częstotliwości 2,6 GHz, która odbędzie się zapewne w połowie przyszłego roku. Na tej częstotliwości operatorzy będą uruchamiali bezprzewodowe usługi dostępu do Internetu o prędkości 100–150 Mb/s.
Procedura postępowania będzie dość skomplikowana. UKE będzie selekcjonował podmioty na podstawie przyjętych wstępnie kryteriów postępowania. Operatorzy będą składali oferty przetargowe, jak dotychczas, ale na aukcji będą mogli zwiększyć liczbę zdobytych w postępowaniu punktów, dzięki deklaracji coraz to wyższych kwot. Operatorzy popierają nowy system. Chcieliby nawet, aby cena za przydział była jedynym kryterium, na podstawie którego UKE przyznaje częstotliwości. Bez dodatkowych warunków, które dzisiaj narzuca urząd.