Telewizja na ratunek Internetowi i przychodom TP

Spadek liczby klientów Neostrady i zapowiedź dalszego kurczenia się przychodów nie spodobały się akcjonariuszom TP

Aktualizacja: 27.02.2017 02:05 Publikacja: 24.02.2011 04:51

Telewizja na ratunek Internetowi i przychodom TP

Foto: GG Parkiet

[[email protected]][email protected][/mail]

Krytycznie ocenili inwestorzy dane za IV kwartał i cały 2010 rok zaprezentowane przez Telekomunikację Polską. Kurs jej akcji spadł wczoraj o 0,36 proc. do 16,69 zł wyróżniając się pod tym względem niekorzystnie na tle innych firm z WIG20.

[srodtytul]Problem w Internecie [/srodtytul]

To nie przychody i nie zyski grupy TP rozczarowały rynek. Te pozycje były zgodne z oczekiwaniami analityków. Tym bardziej że już we wrześniu wyniki obciążone zostały gigantyczną rezerwą utworzoną w związku z przegranym arbitrażem z duńską firmą DPTG. Już wtedy stało się jasne, że zyski TP będą niskie i że nie zrealizuje ona założeń co do marży EBITDA (relacja zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację do przychodów). Faktycznie, zamiast 36–37 proc. marża ta wyniosła w 2010 r. 29,9 proc.

Zarząd dotrzymał zaś słowa, jeśli chodzi o wyhamowanie tempa spadku przychodów (skurczyły się one w sumie o 5 proc., do 15,7 mld zł) oraz wolnych przepływów gotówkowych (2,4 mld zł). – Wyniki TP rozczarowują przede wszystkim ze względu na słabsze dane dotyczące abonentów szerokopasmowego dostępu do Internetu. Zakładaliśmy, że nowe cenniki, które spółka wprowadziła w październiku 2010 r., pozwolą wreszcie zatrzymać w przypadku Neostrady erozję bazy abonenckiej, tymczasem w IV kwartale spółka zanotowała jej zmniejszenie o 10 tys. linii – komentował Michał Marczak, analityk DI BRE Banku. – Cały segment dostępu do Internetu notuje wzrost liczby użytkowników o 17 tys. za sprawą Centertelu, jednak jest to osiągnięcie znacznie poniżej naszych oczekiwań (40 tys.) – pisał w raporcie porannym i nie wykluczał obniżenia rekomendacji, dotychczas brzmiącej „akumuluj” akcje.

Na koniec grudnia grupa TP miała 2,28 mln abonentów stacjonarnego Internetu, ale klientów Neostrady było – po raz pierwszy od kwartałów – mniej niż 2 mln. Także przychody grupy ze stacjonarnego Internetu były niższe niż w 2009 r. Spadły o 2,2 proc., do 1,54 mld zł.

[srodtytul]Prezes zapowiada poprawę [/srodtytul]

– Sytuacja zmieni się w 2011 r. – obiecał wczoraj Maciej Witucki, prezes TP. – Moim celem jest odbudowanie przychodów i bazy klientów.

Sposobem na to ma być zainicjowana w ub.r. współpraca TP z grupą TVN i sprzedaż Internetu w pakiecie z telewizją poszerzoną o nowe programy. – Poszerzenie w II kwartale oferty o kanały HD platformy „n” musi mieć pozytywny wpływ na sprzedaż telewizji i Internetu – zakłada Witucki. Wierzy też, że do końca 2012 r. grupa TP będzie obsługiwać 3 mln klientów usługi internetowej.

Specjaliści wytykali zarządowi TP, że nie dotrzymał słowa, jeśli chodzi o moment zatrzymania spadku przychodów. – Pamiętam wypowiedź dawnego dyrektora finansowego, z której wynikało, że 2011 r. ma przynieść stabilizację przychodów. Dziś TP mówi, że będą spadki. Co się zmieniło? – pytał Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK, podczas spotkania analityków z zarządem TP.

– MTR (stawki za kończenie połączeń w innej sieci – red.) – odpowiadał Witucki. TP wczoraj ogłosiła, że jeszcze w tym roku jej przychody skurczą się o 2–4,5 proc., podczas gdy cały rynek telekomunikacyjny mniej niż o 2,6 proc. Witucki nie uściślił, jaki dokładnie wpływ na przychody grupy mogą mieć obniżone stawki hurtowe za esemesy i połączenia głosowe. Można jednak szacować, że chodzi o około 0,5 mld zł. To znaczy, że 2011 r. będzie mniej łaskawy dla Orange, komórkowej sieci TP, niż ubiegły, gdy przychody spółki spadły tylko o 0,5 proc., do 7,71 mld zł.

To wszystko znaczy, że w najgorszym scenariuszu bieżący rok grupa może zakończyć przychodami równymi 15 mld zł. Dzięki oszczędnościom, jej marża EBITDA ma się mieścić w granicach 36–37 proc., co z kolei znaczy, że sam wynik EBITDA powinien w najgorszym razie wynieść 5,4 mld zł. Zarząd obiecuje też, że wolne przepływy gotówkowe grupy zamkną się sumą 2,4 mld zł. To one są podstawą do wypłaty dywidendy w TP. Dlatego też zarząd podtrzymał, że tegoroczna wypłata wyniesie 1,5 zł na akcję.

Technologie
Asseco najdroższe od ćwierć wieku. Udany atak na 100 zł
Technologie
Zbliża się bitwa o częstotliwości 5G w Polsce. Administracja liczy na Ukrainę
Technologie
Koniec boomu na firmy IT
Technologie
Rabaty za mało widoczne
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Technologie
Asbis pokazał wyniki. Akcje drożeją
Technologie
Reklamy telekomów pod lupą UOKiK. Urząd grozi gigantycznymi karami