Qumak-Sekom potrzebuje jeszcze kilku tygodni na dokończenie prac nad nową, kilkuletnią strategią. Na początku roku przedstawiciele spółki deklarowali, że będzie gotowa w maju.
– Intensywnie pracujemy nad dokumentem. Spodziewamy się, że będzie gotowy do końca czerwca – mówi Paweł Jaguś, prezes informatycznej spółki. Tłumaczy poślizg dużą liczbą kontraktów, które obecnie realizuje firma, przez co zarząd musi skupić się na bieżących obowiązkach.
Nie zdradza, czy Qumak-Sekom, tak jak dotychczas, będzie rozwijał się organicznie, czy też postawi na skokowy rozwój poprzez przejęcia. Na wybór drugiego ze scenariuszy może wskazywać fakt, że spółka chce wypłacić z zysku za 2011 r. niższą dywidendę niż rok wcześniej, mimo że zarobek w obu latach był porównywalny. Z zysku za 2010 r. udziałowcy dostali po 1 zł dywidendy za akcję. Z zysku za 2011 r. mogą liczyć na 0,75 zł (dywidenda nie została jeszcze przegłosowana przez akcjonariuszy).
Nie można jednak wykluczyć, że niższa dywidenda wynika z większego zapotrzebowania firmy na kapitał obrotowy. Qumak-Sekom w ostatnich kilku miesiącach podpisał szereg nowych umów o łącznej wartości przekraczającej grubo 200 mln zł. Najnowsza umowa, zawarta w konsorcjum z Warbudem (giełdowa spółka jest podwykonawcą) dotyczy wykonania instalacji teletechnicznych w nowym Szpitalu Pediatrycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Wartość kontraktu wynosi 347 mln zł. Z tego na Qumaka-Sekoma przypada 53,4 mln zł brutto. Umowa zostanie zrealizowana do 15 stycznia 2015 r. – Gros naszych prac będziemy realizowali pod koniec inwestycji, co wynika ze specyfiki tego typu projektów – informuje Jaguś. Przyznaje, że w tegorocznych przychodach najnowszy kontrakt będzie miał śladowy udział.
Zdradza, że dzięki tej umowie portfel zamówień Qumaka-Sekomu ma już wartość przeszło 500 mln zł i jest najlepszy w historii. – Z tego prace zaplanowane na ten rok zapewnią nam przeszło 400 mln zł obrotów – oświadcza.