Komentarz surowcowy DM BOŚ

ROPA NAFTOWA. EIA: Ograniczony potencjał wzrostowy cen ropy naftowej do końca 2018 r.

Publikacja: 10.05.2017 11:47

Komentarz surowcowy DM BOŚ

Foto: Bloomberg

Po zwyżkowym początku tygodnia, notowania ropy naftowej nie zdołały utrzymać wzrostów, a cena tego surowca w Stanach Zjednoczonych wczoraj zanotowała zniżkę, po raz kolejny testując okolice 46 USD za baryłkę jako techniczne wsparcie. Dzisiaj rano notowania tego surowca znajdują się właśnie tuż powyżej tej bariery.

Obecnie inwestorzy na rynku ropy naftowej żyją głównie wyczekiwaniem na posiedzenie przedstawicieli OPEC, zaplanowane na 25 maja. Na spotkaniu tym ma zostać podjęta ostateczna decyzja w sprawie przedłużenia porozumienia dotyczącego limitów produkcji ropy naftowej w krajach kartelu. Obecnie oczekiwane jest wydłużenie czasu obowiązywania porozumienia co najmniej do końca bieżącego roku. To już jednak jest uwzględnione w cenach, więc zachętą dla kupujących na rynku ropy naftowej mogłoby być praktycznie tylko większe cięcie produkcji niż to dotychczasowe.

Jest to o tyle konieczne, że Stany Zjednoczone systematycznie zwiększają produkcję ropy naftowej, niwecząc działania OPEC zmierzające ku zlikwidowaniu globalnej nadwyżki. Wczoraj Energy Information Administration (będąca częścią Departamentu Energii USA) podała, że zwiększone wydobycie ropy naftowej w USA będzie ograniczało potencjał wzrostowy cen tego surowca nie tylko w bieżącym, ale i w przyszłym roku. EIA oczekuje bowiem, że produkcja ropy naftowej w USA w 2018 r. zbliży się do 10 mln baryłek dziennie. Na ten rok prognoza wynosi 9,31 mln baryłek dziennie, a dla porównania – średnia dla 2016 r. wynosiła 8,87 mln baryłek dziennie. Zagrożeniem dla wzrostów cen ropy naftowej jest większa produkcja nie tylko w USA, ale także w innych krajach spoza kartelu OPEC, m.in. Kanadzie oraz Brazylii.

MIEDŹ

Mniejsza podaż miedzi z recyklingu.

Ostatnie kilka sesji na rynku miedzi były okresem spadków. Ich rezultatem było zejście ceny tego metalu w Stanach Zjednoczonych poniżej poziomu 2,50 USD za funt. Niemniej, w średnioterminowej, kilkumiesięcznej perspektywie cena miedzi w USA tkwi w konsolidacji, której dolnym technicznym ograniczeniem są okolice 2,45-2,46 USD za funt.

W ostatnich miesiącach na rynku miedzi pojawiły się uzasadnione obawy o podaż, wywołanej przedłużającymi się przerwami w wydobyciu tego surowca w kluczowych kopalniach świata. Nie doprowadziły one jednak do dynamicznych wzrostów notowań miedzi, przede wszystkim za sprawą powiększonej podaży miedzi z recyklingu, która pojawiła się na rynku w I kwartale br.

Niemniej, sytuacja na rynku miedzi najprawdopodobniej zaczyna z powrotem bardziej sprzyjać stronie popytowej. Według nieoficjalnych doniesień Reuters, pojawiają się sygnały ograniczenia podaży złomu miedzi na rynku w drugim kwartale. Dodatkowo, w kolejnych tygodniach powinny pojawić się konkretne wyliczenia dotyczące wpływu zaburzeń produkcji miedzi w Chile, Peru i Indonezji na całkowite wydobycie miedzi na świecie – które powinny potwierdzić ich istotność w kontekście globalnej produkcji. W rezultacie, z fundamentalnego punktu widzenia, jest szansa na powrót cen miedzi do wzrostów w kolejnych tygodniach.

Dorota Sierakowska Analityk surowcowy

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska Spółka Akcyjna

Surowce
Blask złota nie gaśnie
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Surowce
Nie tylko złoto rozpala emocje
Surowce
Cła windują ceny miedzi
Surowce
Will Tariffs Sink Corn Prices?
Surowce
Złoto z nowym rekordem
Surowce
Złoto po 3000 dolarów