Mniejszościowi akcjonariusze Orlenu chcą mieć zdecydowanie większy niż dotychczas wpływ na to, co dzieje się w spółce. Efektem wspólnych działań Nationale-Nederlanden OFE, PZU „Złota Jesień” OFE i Generali OFE jest wniosek o umieszczenie w porządku obrad najbliższego nadzwyczajnego walnego zgromadzenia uchwały w sprawie zmian w składzie rady nadzorczej. Fundusze te posiadają odpowiednio: 5,9 proc. akcji koncernu, 3 proc. oraz 2,7 proc., co razem daje im 11,6-proc. udział w kapitale spółki i liczbie głosów.
Czytaj więcej
Energa Operator z grupy Orlenu za otrzymane z EBI pieniądze będzie przyłączać nowych odbiorców, w tym OZE. Wydatki obejmą też budowę i modernizację aktywów dystrybucyjnych oraz rozwój inteligentnej sieci.
Kurs akcji Orlenu zbliża się do psychologicznej granicy 50 zł
Zarząd Orlenu już uwzględnił w porządku obrad walnego zgromadzenia złożony przez trzech akcjonariuszy wniosek i dodał projekt kolejnej uchwały dotyczącej ustalenia liczby członków rady nadzorczej. Dzisiaj organ ten liczy dziewięć osób. Tymczasem, zgodnie ze statutem Orlenu, w skład rady nadzorczej wchodzi od sześciu do piętnastu członków. Skarb Państwa jest uprawniony do powoływania i odwoływania jednego z nich. W kontekście pozostałych członków rady takie kompetencje ma wyłącznie walne zgromadzenie.
Fundusze prawdopodobnie chcą mieć większy wpływ na to, co dzieje się w Orlenie z kilku powodów. Po pierwsze: w ostatnich latach dochodziło w paliwowej grupie do wielu nieprawidłowości i być może, poprzez swojego przedstawiciela, fundusze chcą dążyć do pełnego ich wyjaśnienia, a nawet przeciwstawiać się ewentualnemu pojawieniu się nowych. Ponadto obecnie w koncernie trwają prace nad aktualizacją strategii, którą zapewne będzie musiała zatwierdzić rada. To również będzie pole do wyrażania opinii, a być może nawet wpływania na kształt tego dokumentu.
Motywem do zwiększenia zaangażowania funduszy w funkcjonowanie Orlenu mogą też być coraz słabsze notowania akcji spółki na GPW. Ich kurs w ostatnich miesiącach systematycznie spadał i zbliża się do psychologicznej bariery 50 zł. W środę na otwarciu sesji wynosił 50,9 zł, co oznaczało wzrost o 1 proc. Kilkadziesiąt minut później cena walorów spadała jednak nawet do 50,12 zł (zniżka o 0,5 proc.).