Rynek czeka na aktualizację strategii Orlenu i oczekuje poprawy wyników

Szczególnie duży wpływ na przyszłe postrzeganie koncernu mogą mieć decyzje zarządu dotyczące realizowanych i planowanych inwestycji. Niezależnie od tego cały czas o notowaniach akcji decydują czynniki zewnętrzne, w tym ceny surowców i poziomy marż.

Publikacja: 30.08.2024 13:52

Rynek czeka na aktualizację strategii Orlenu i oczekuje poprawy wyników

Foto: Bloomberg

Kurs akcji Orlenu od dłuższego czasu znajduje się w trendzie horyzontalnym. W czwartek przez zdecydowaną większość sesji giełdowi inwestorzy handlowali walorami spółki po cenach z przedziału 63,25–64 zł. Z kolei w skali całego tego roku kurs był zazwyczaj na poziomie 60–70 zł. Istotnej zmiany nastawiania do koncernu nie widać było m.in. po niedawnej publikacji raportu okresowego.

Brak odpisu gazowego spowoduje wzrost zysków w biznesie wydobywczym

– Mimo że wyniki Orlenu za II kwartał były lepsze od oczekiwanych, to trzeba zauważyć, że jak na skalę biznesu, jaki prowadzi, są słabe. W kolejnych kwartałach powinny wzrosnąć, ale będzie to przede wszystkim zasługa braku tzw. odpisu gazowego – ocenia Krzysztof Pado, analityk DM BDM. Zauważa, że w biznesie rafineryjnym spadają marże, a w petrochemicznym sytuacja nadal jest bardzo trudna. Z kolei w biznesie gazowym następuje normalizacja rentowności. Wcześniej była ona dość wysoka ze względu na korzystne ceny sprzedawanego surowca określone w kontraktach z odbiorcami i relatywnie niskie ceny jego zakupu. Pado szacuje, że w tym roku Orlen zanotuje około 32 mld zł skonsolidowanego, skorygowanego zysku EBITDA LIFO. Jego zdaniem nie jest to wysoka wartość, zwłaszcza w porównaniu z 2023 r., gdy było to około 50 mld zł.

Parkiet

W II kwartale grupa Orlen wypracowała lepsze wyniki także od tych, jakich oczekiwał Kamil Kliszcz, analityk BM mBanku. Chodzi zwłaszcza o rezultaty w biznesach gazu i energetyki. – To konsekwencja relatywnie korzystnych relacji cenowych i marż uzyskiwanych na błękitnym paliwie, dobrych rezultatów w obszarze dystrybucji i obrotu w zależnej Enerdze oraz w PGNiG Termika – mówi Kliszcz. Jego zdaniem również II połowa tego roku powinna być solidna w obu biznesach. Zdecydowanie największe zwyżki nastąpią jednak w obszarze wydobycia, gdyż od III kwartału nie obowiązuje już tzw. podatek gazowy, który dotychczas bardzo mocno obciążał rezultaty koncernu. Ponadto ostatnio istotnie wzrosły ceny błękitnego paliwa.

Kolejny wzrostowy biznes to detal, na który pozytywny wpływ mają rosnące marże paliwowe. Słabiej może być za to na działalności rafineryjnej, a na petrochemicznej nadal mogą mieć miejsce straty. – Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, prognozuję dziś, że grupa Orlen zamknie ten rok zyskiem EBITDA LIFO na poziomie 32,8 mld zł – twierdzi Kliszcz.

Czytaj więcej

W tym roku Orlen istotnie zmniejszy wydatki na inwestycje

Marża rafineryjna spadła do zaledwie 5 USD za baryłkę

Dla Michała Kozaka, analityka Trigon Dom Maklerski, pozytywnym zaskoczeniem były wyniki Orlenu zanotowane w II kwartale w biznesach rafineryjnym, energetycznym, wydobywczym i gazu. Również w jego ocenie brak tzw. odpisu gazowego od III kwartału powinien przełożyć się na dalszą poprawę wyników płockiego koncernu. W efekcie ocenia, że cały ten rok koncern zamknie zyskiem EBITDA LIFO w wysokości około 30 mld zł. Po publikacji dobrych wyników za II kwartał Kozak szacował go na wyższym poziomie, ale ostatnio doszło do pogorszenia sytuacji makroekonomicznej w jednym z kluczowych biznesów.

– Dziś marża rafineryjna wynosi już zaledwie 5 USD na każdej baryłce przerabianej ropy, podczas gdy w jeszcze w lipcu znajdowała się powyżej 10 USD. Wprawdzie oczekiwaliśmy jej spadku, ale nie aż tak dużego i w tak krótkim czasie – mówi Kozak. Dodaje, że to konsekwencja słabego popytu na produkty rafineryjne oraz stosunkowo dużego eksportu paliw z USA do Europy. Normalizują się też ceny ropy. Z drugiej strony w najbliższym czasie Orlen powinien więcej niż dotychczas zarabiać na gazie ziemnym w biznesie wydobywczym.

Poprawy wyników finansowych w II połowie roku w stosunku do I półrocza spodziewa się również sam Orlen. Kilka dni temu, poza wygaśnięciem regulacji dotyczących konieczności uiszczania odpisu gazowego, zwracał uwagę na pozytywne efekty oczekiwanego wzrostu cen ropy i gazu na biznes wydobywczy. Ponadto zarząd poinformował, że oczekiwana jest stabilizacja rezultatów w biznesach detalu i petrochemii. Słabiej ze względu na spadek marż rafineryjnych może być za to w obszarze produkcji paliw.

Dużą niewiadomą są nakłady Orlenu w przyszłym roku

W ocenie analityka Trigon Dom Maklerski na postrzeganie Orlenu cały czas istotny wpływ mają decyzje podejmowane w zakresie realizowanych i planowanych inwestycji. – Na ten rok obniżono CAPEX o 9 proc. względem pierwotnego planu i dalszych zmian nie oczekuję. Dużą niewiadomą są nakłady w przyszłym roku. Większa redukcja CAPEX-u na 2025 r. mogłaby zostać pozytywnie odebrana przez rynek, zwłaszcza gdyby zdecydowano się na większą wypłatę dywidendy, niż wskazuje na to minimalnym poziom z polityki dywidendowej – uważa Kozak.

Kilka dni temu Orlen informował, że w tym roku chce przeznaczyć na inwestycje o 3,3 mld zł mniej, niż pierwotnie przewidywano, czyli 35,3 mld zł. Wydatki zracjonalizowano w następstwie przeprowadzonego przeglądu planowanych prac i ich optymalizacji. W efekcie ograniczono je zarówno w zakresie inwestycji utrzymaniowych, jak i rozwojowych. W tym drugim przypadku objęły przede wszystkim biznesy wydobywczy (spadek o 0,7 mld zł), rafineryjny (-0,4 mld zł) i energetyczny (-0,3 mld zł).

Jednym ze sztandarowych projektów, nad kontynuacją którego zastanawia się zarząd Orlenu, są Olefiny III, na który wydatkowano już 12 mld zł z zaplanowanych 25 mld zł. To inwestycja petrochemiczna, dzięki której spółka ma wytwarzać półprodukty dla bardziej zaawansowanych tworzyw sztucznych. Po zakończeniu inwestycji docelowy udział przerobu ropy na produkty petrochemiczne w Płocku wzrośnie z 14 proc. do 19 proc.

Dziś zarząd Orlenu w odniesieniu do Olefin III bierze pod uwagę trzy opcje: zatrzymanie inwestycji, optymalizację przedsięwzięcia w zakresie mocy produkcyjnych i wykorzystania istniejących jednostek oraz kontynuację projektu w obecnym kształcie. – W mojej ocenie całkowita rezygnacja z kontynuowania budowy Olefin III raczej nie wychodzi w grę przede wszystkim ze względu na dość wysoki poziom jej zaawansowania. Sądzę, że ten projekt zostanie zoptymalizowany i w jakiejś formie będzie zrealizowany – mówi Kliszcz. Jego zdaniem obecna dekoniunktura w branży petrochemicznej jest z jednej strony rezultatem spadku popytu, a z drugiej pojawienia się na globalnym rynku nowych i dużych mocy produkcyjnych. Z czasem powinno jednak dojść do normalizacji sytuacji. Trzeba również pamiętać, że koniunktura w branży petrochemicznej ma charakter cykliczny.

Z kolei Kozak, odnosząc się do inwestycji w Olefiny III, uważa, że dziś jest za wcześnie, aby prognozować, jakie rozwiązanie przyjmie zarząd w zakresie jej dalszej realizacji. Teoretycznie każdy ze scenariuszy wchodzi w grę, a jak będzie w praktyce, powinny wykazać szczegółowe analizy w kolejnych tygodniach. – Nie zdziwiłbym się, gdyby zamrożono inwestycję. W tym kontekście warto mieć też na uwadze trudną sytuację grupy Azoty i możliwe zaangażowanie Orlenu w spółkę i projekt Polimery Police, gdzie Orlen miałby większe kompetencje sprzedażowe w polipropylenie – przekonuje Kozak.

Czynniki zewnętrzne decydują o kursie akcji Orlenu

Na petrochemiczną inwestycję w Płocku zwracają uwagę również inni. – Dziś kluczową sprawą dla rynku jest aktualizacja strategii koncernu, a w jej ramach m.in. określenie: ile pieniędzy będzie w najbliższych latach przeznaczane na inwestycje, jakie projekty będą miały priorytet i jakie efekty dzięki nim mają być osiągnięte. W tym kontekście nadal szczególnie duża uwaga będzie zwracana na inwestycję w Olefiny III – mówi Pado. Jego zdaniem dziś równie prawdopodobne jest to, że ten projekt będzie kontynuowany, jak i to, że budowa zostanie wstrzymana na jakiś czas.

Inwestorzy oczekują nie tylko informacji dotyczących wartości wydatków inwestycyjnych, ale też szacunków mówiących o oczekiwanej skali zwrotu z tych projektów. Ponadto pozytywny wpływ na postrzeganie Orlenu mogą mieć informacje o pozyskaniu do realizowanych przedsięwzięć renomowanych partnerów biznesowych. To z jednej strony ograniczyłoby skalę wydatków płockiej spółki, a z drugiej uwiarygodniło ekonomiczny sens takich projektów. – Bardzo ważną sprawą dla rynku pozostaje kwestia polityki dywidendowej. W mojej ocenie jej obecny kształt to minimum, jakiego oczekują inwestorzy – twierdzi Pado.

Obecnie analitycy różnie wyceniają akcje Orlenu. Trigon Dom Maklerski szacuje ich wartość na 70,8 zł i zaleca trzymanie. Z kolei analityk BM mBanku wycenia papiery Orlenu na 94,74 zł i rekomenduje kupowanie. Zdaniem Kliszcza walory spółki zachowują się w ostatnim czasie gorzej od rynku, głównie ze względu na czynniki zewnętrzne. – Od pewnego czasu na szeroko rozumianym rynku ropy naftowej i paliw płynnych panują nie najlepsze nastrojone, czego efektem są ich spadające ceny. Maleje też marża rafineryjna – zauważa Kliszcz. W jego ocenie pozytywnie należy za to ocenić zmiany zachodzące wewnątrz grupy. Przede wszystkim nastąpiła już pewna racjonalizacja nakładów inwestycyjnych. Co więcej, przy okazji aktualizacji strategii zaplanowanej na koniec roku zapewne dojdzie do kolejnych cięć w inwestycjach.

Surowce i paliwa
Małe szanse na poprawę koniunktury dla Bogdanki
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym
Surowce i paliwa
Spółki dołożą się do ratowania Odry. Powstaną nowe instalacje za miliardy
Surowce i paliwa
Gaz-System widzi możliwość powstania regionalnego rynku gazu
Surowce i paliwa
Mniejsze spalanie węgla w energetyce zmusza Bogdankę do odpisów
Materiał Promocyjny
Atrakcyjne auto może umilić nam życie nie tylko w pracy
Surowce i paliwa
Bogdanka dokona w wynikach za I półrocze odpisu aktualizującego w wysokości 1.174 mln zł
Surowce i paliwa
Orlen nadal będzie płacił na Polską Fundację Narodową