Giełdowa spółka uruchomiła komercyjną rerafinację oleju samochodowego z odzysku. – Stopniowo zwiększamy skalę produkcji.
Oczekujemy, że w IV kwartale tego roku instalacja do rerafinacji będzie działać na 50–75 proc. swojej mocy. By w pełni rozwinąć skrzydła, musimy zbudować stabilną bazę dostawców surowca i odbiorców oleju z odzysku – tłumaczy Demetriusz Kurosad, dyrektor finansowy Variantu.Zarząd krakowskiej firmy wiąże z tą inwestycją duże nadzieje. Zakładane przychody ze sprzedaży przetworzonego oleju to ponad 10 mln zł rocznie (20 mln zł przy dodatkowej rozbudowie mocy produkcyjnych). Dla porównania w ubiegłym roku Variant miał 62 mln zł skonsolidowanych obrotów.
Krakowska spółka całkiem nieźle radzi sobie w czasach kryzysu – skonsolidowane przychody w I półroczu wyniosły 30,6 mln zł, i były zaledwie o 0,5 proc. mniejsze niż przed rokiem. Variant miał w tym okresie 0,56 mln zł zysku wobec 0,22 mln przed rokiem. Nieco gorsze wyniki giełdowa spółka zanotowała w lipcu, gdy jej przychody zmniejszyły się o 5 proc., do 4,6 mln zł, a zysk brutto ze sprzedaży spadł o 12 proc., do 1,5 mln zł.
Ponad połowa skonsolidowanych przychodów spółki pochodzi ze sprzedaży asortymentu motoryzacyjnego. Kryzys w branży nie wpłynął negatywnie na poziom przychodów z tego segmentu. – Pomaga nam wprowadzenie nowego asortymentu – szyb samochodowych pochodzących z Chin. Ich sprzedaż jest obiecująca – ocenia Kurosad.