Zapraszamy Gazprom, a Polsce oferujemy gaz

Wywiad „Parkietu” Z Iourim Khilkevitchem, wiceprezesem Emfesz NG Polska, rozmawia Tomasz Furman

Publikacja: 12.09.2009 08:04

Zapraszamy Gazprom, a Polsce oferujemy gaz

Foto: GG Parkiet, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

[b]Kto jest dziś właścicielem węgierskiego Emfeszu, a w konsekwencji należącej do niego spółki Emfesz NG Polska?[/b]

Formalnie jest to zarejestrowany w Szwajcarii RosGas, ale nie wiemy, kto faktycznie za nim stoi. Jedni mówią, że Gazprom, a inni, że rosyjscy biznesmeni. Tymczasem nasza sytuacja wprost zależy od tego, do kogo należymy. Sądzę, że wkrótce sprawa właścicielska się wyjaśni.

[b]Co zamierzacie w tej sytuacji robić?[/b]

Możemy tylko mówić o naszych bieżących planach, czyli budowie podziemnego magazynu gazu oraz działalności poszukiwawczo-wydobywczej w Polsce. Z kolei węgierska spółka nadal rozmawia o długoterminowej umowie na dostawy kilku miliardów metrów sześciennych gazu rocznie na lokalny rynek oraz realizuje projekt budowy elektrowni na gaz o mocy 2,4 tys. MW. Ponadto jako grupa chcemy być przejrzystym i stabilnym partnerem, z poważnym udziałowcem.

[b]Czyli z kim?[/b]

Chciałbym, aby to był Gazprom. Ale bez korupcji, czyli taki, o jakim mówił niedawno w Polsce premier Rosji Władimir Putin. Takim Gazpromem jako właścicielem bylibyśmy zainteresowani.

[b]Niedawno rosyjski dziennik „Wiedomosti” poinformował, że za spółką RosGas stoją m.in. krewni rosyjskiego premiera, również o nazwisku Putin. [/b]

W mojej ocenie to prowokacja, którą wywołały osoby korumpujące rosyjski rynek gazu. Na pewno nie była to konkurencja. Premier Putin powiedział o korupcji Gazpromu, więc pojawiło się zlecenie na oczernienie premiera. W tej rozgrywce Emfesz jest tylko narzędziem.

[b]Czy uważa Pan zatem, że żaden Putin nie stoi za RosGasem?[/b]

Prawdopodobnie to tylko przypadek, że jakiś Putin jest powiązany z RosGasem.

[b]Czy osoby korumpujące rynek mogą chcieć przejąć Emfesz?[/b]

Oczywiście. Chociażby dlatego, że węgierski Emfesz uzyskuje na lokalnym rynku około 1 mld dolarów przychodów rocznie. Jest zatem o co walczyć.

[b]Kto teraz zarządza grupą Emfesz?[/b]

W zasadzie od chwili powstania węgierskiej spółki, czyli od 2003 r. były jedynie niewielkie zmiany. Od 2004 r. dyrektorem zarządzającym jest István Góczi, który w kwietniu sprzedał Emfesz za 1 dolara.

[b]Dlaczego?[/b]

Bronił spółkę przed upadłością w związku z utratą płynności, która była następstwem usunięcia z rynku szwajcarskiej firmy RosUkrEnergo, pośrednika w dostawach gazu m.in. z Rosji na Węgry i do Polski. W efekcie sytuacja obu krajów-odbiorców stała się podobna. Od 1 stycznia tego roku zarówno Polska, jak i Węgry przestały otrzymywać gaz od RosUkrEnergo, a powinny rocznie dostać po około 2,5 mld m sześc. To zmusiło nas i PGNiG do poszukiwania innego dostawcy. Węgierski Emfesz pozyskuje teraz w kontraktach krótkoterminowych surowiec od niemieckiego koncernu E.ON. Sprzedajemy rocznie około 2,7 mld m sześc. gazu, głównie dla przemysłu i gospodarstw domowych.

[b]Dlaczego Góczi sprzedał Emfesz akurat firmie RosGas?[/b]

Bo dostał zapewnienie, że zostaną spłacone nasze zobowiązania. Dzięki temu uratował Emfesz przed bankructwem. Jestem przekonany, że wiedział, co robi.

[b]Teraz już nie ma zagrożenia płynności?[/b]

Nie ma zagrożenia przerwania dostaw gazu do naszych odbiorców i utraty płynności. Jest tylko kwestia gwarancji dostaw w długim terminie i wysokości uzyskiwanych marż na sprzedaży surowca.

[b]I nowy właściciel chyba to akceptuje, bo nie usuwa Gócziego?[/b]

Widocznie wszystko, co robi, robi prawidłowo i za zgodą właścicieli.

[b]„Wiedomosti” podają, że współwłaścicielem RosGasu jest Siergiej Prokopiew, który współpracował z Gazpromem i KGB. Może Góczi też pracuje na zlecenie KGB?[/b]

Znam Gócziego i wykluczam taką ewentualność.

[b]Ale jak z tego można wnioskować, służby wywiadowcze są zaangażowane w RosGas? [/b]

Wywiad każdego kraju interesuje się energetyką, ropą i gazem, bo to strategiczne obszary dla wszystkich. Podobnie jest w Polsce i muszę powiedzieć, że jest to robione dobrze. Nie oznacza to jednak, że w zarządzie każdej spółki gazowniczej są agenci.

[b]Jeszcze na początku roku Emfesz był kontrolowany przez ukraińskiego biznesmena Dmitrija Firtasza. Dlaczego Góczi sprzedał spółkę wbrew intencjom Firtasza?[/b]

Góczi mógł sprzedać spółkę, bo miał do tego pełnomocnictwa od cypryjskiego Mabofi, poprzedniego właściciela Emfeszu, czyli firmy należącej do Firtasza. Widocznie Firtasz tak ufał Gócziemu, że dał mu uprawnienia do sprzedaży Emfeszu.

[b]A Góczi nie przekroczył ich?[/b]

Postąpił zgodnie z prawem, co m.in. potwierdziły kolejne sądy. Pierwsza sprawa dotyczyła ważności pełnomocnictwa dla Gócziego do sprzedaży firmy za 1 dolara. Węgierski sąd przyznał, że było ono ważne. Drugi wniosek to apelacja Mabofi, które znowu przegrało. Legalność transakcji potwierdził też sąd w Szwajcarii. I wreszcie czwarty wniosek sądowy już z powództwa Emfeszu do sądu cypryjskiego.

[b]Czego dotyczył?[/b]

Zablokowania kont bankowych Mabofi. Chodzi o 53 mln euro. Sąd zablokował pieniądze, gdyż przez pewien czas Emfesz płacił za surowiec kupiony od RosUkrEnergo, a Mabofi przejmowało wpływy ze sprzedaży gazu na rynku węgierskim, nie przekazując nam ich.

[b]Czy cała grupa Emfesz chce pozyskać nowego właściciela? [/b]

Tak, to inicjatywa całej grupy. Dziś wciąż jesteśmy jak panna na wydaniu, ale bez rodziców. Czekamy na ślub, ale nie wiemy, z kim. Pamiętajmy, że na początku roku była wojna gazowa pomiędzy Rosją a Ukrainą, na której ucierpiała zarówno Polska, jak i Węgry. Zależy nam, aby dostawy gazu do obu krajów, a zwłaszcza na Węgry, gdzie zapewniamy 1/4 zużywanego surowca, były zabezpieczone. Gazprom niewątpliwie daje taką gwarancję.

[b]Czy Polska może na tym skorzystać?[/b]

W naszej części Europy mówi się o dostawach gazu z Zachodu, ze Wschodu, a tak naprawdę bez Gazpromu nie ma dziś surowca.

[b]Kiedy Emfesz podpisze z Gazpromem umowę na dostawy?[/b]

Jesteśmy blisko zawarcia kontraktu. Poza rynkiem węgierskim możemy go też kupić dla Polski.

[b]PGNiG od wielu miesięcy negocjuje i nic nie wskórało...[/b]

Nam jest łatwiej, bo nasze relacje z Gazpromem nie są obarczone takimi problemami, jak w przypadku PGNiG. Problemy obu firm związane chociażby z ustaleniem nowego podziału wpływów w EuRoPol Gazie, firmie będącej właścicielem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego, są tu najlepszym przykładem.

[b]Jeśli nawet Emfesz pozyska gaz, to nie sprowadzi go do Polski bez zgody Gazpromu, który kontroluje wszystkie gazociągi biegnące do nas ze Wschodu.[/b]

Rozmawiamy o tym.

[b]Czy to znaczy, że Emfesz wciąż jest gotów sprowadzać do Polski 2,5 mld m sześc. brakującego gazu?[/b]

Nasza propozycja złożona PGNiG wiosną tego roku, o której pisał „Parkiet”, jest wciąż aktualna.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

[ramka][b]Emfesz chce zwiększyć sprzedaż gazu[/b]

Emfesz jest węgierską spółką powołaną w 2003 r. do handlu gazem i energią elektryczną. Rocznie sprzedaje około 3 mld m sześc. błękitnego paliwa, zaspokajając 1/4 popytu zgłaszanego nad Balatonem. Jej przychody w 2008 r. wyniosły 1,04 mld dolarów (3 mld zł). Emfesz posiada spółki zależne w Polsce, Rumunii i na Ukrainie. Nad Wisłą wydobywa niewielkie ilości gazu oraz buduje podziemny magazyn gazu. Ma też 17 koncesji na poszukiwania węglowodorów. W marcu 2006 r. podpisał z ZA Puławy umowę na dostawy 150 mln m sześc. błękitnego paliwa rocznie. Kontraktu nigdy nie zrealizowano, gdyż Emfesz nie uzyskał w Polsce dostępu do magazynów. Wiosną tego roku złożył PGNiG propozycję dostaw 2,5 mld m sześc. gazu.Węgierski Emfesz do kwietnia należał do cypryjskiej spółki Mabofi, kontrolowanej przez ukraińskiego biznesmena Dmitrija Firtasza. Po sprzedaży jej za 1 dolara przez Istvána Góczi (dyrektora zarządzającego Emfeszem) przeszła w ręce szwajcarskiej firmy RosGas. [/ramka]

Surowce i paliwa
Orlen ruszył z wiosenną promocją na stacjach paliw
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Surowce i paliwa
Firmy szykują się na różne scenariusze
Surowce i paliwa
Mała rewolucja w Bogdance. Kopalnia otwiera się na przemysł i energetykę
Surowce i paliwa
Unimot wypłaci większą dywidendę niż przed rokiem. Jest zgoda rady nadzorczej
Surowce i paliwa
Miażdżący raport NIK o fuzji Orlenu z Lotosem. "Utrata bezpieczeństwa energetycznego"
Surowce i paliwa
Duży spadek zysku netto Orlenu. Powodem miliardowe odpisy