[b]Czy cała grupa Emfesz chce pozyskać nowego właściciela? [/b]
Tak, to inicjatywa całej grupy. Dziś wciąż jesteśmy jak panna na wydaniu, ale bez rodziców. Czekamy na ślub, ale nie wiemy, z kim. Pamiętajmy, że na początku roku była wojna gazowa pomiędzy Rosją a Ukrainą, na której ucierpiała zarówno Polska, jak i Węgry. Zależy nam, aby dostawy gazu do obu krajów, a zwłaszcza na Węgry, gdzie zapewniamy 1/4 zużywanego surowca, były zabezpieczone. Gazprom niewątpliwie daje taką gwarancję.
[b]Czy Polska może na tym skorzystać?[/b]
W naszej części Europy mówi się o dostawach gazu z Zachodu, ze Wschodu, a tak naprawdę bez Gazpromu nie ma dziś surowca.
[b]Kiedy Emfesz podpisze z Gazpromem umowę na dostawy?[/b]
Jesteśmy blisko zawarcia kontraktu. Poza rynkiem węgierskim możemy go też kupić dla Polski.
[b]PGNiG od wielu miesięcy negocjuje i nic nie wskórało...[/b]
Nam jest łatwiej, bo nasze relacje z Gazpromem nie są obarczone takimi problemami, jak w przypadku PGNiG. Problemy obu firm związane chociażby z ustaleniem nowego podziału wpływów w EuRoPol Gazie, firmie będącej właścicielem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego, są tu najlepszym przykładem.
[b]Jeśli nawet Emfesz pozyska gaz, to nie sprowadzi go do Polski bez zgody Gazpromu, który kontroluje wszystkie gazociągi biegnące do nas ze Wschodu.[/b]
Rozmawiamy o tym.
[b]Czy to znaczy, że Emfesz wciąż jest gotów sprowadzać do Polski 2,5 mld m sześc. brakującego gazu?[/b]
Nasza propozycja złożona PGNiG wiosną tego roku, o której pisał „Parkiet”, jest wciąż aktualna.
[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]
[ramka][b]Emfesz chce zwiększyć sprzedaż gazu[/b]
Emfesz jest węgierską spółką powołaną w 2003 r. do handlu gazem i energią elektryczną. Rocznie sprzedaje około 3 mld m sześc. błękitnego paliwa, zaspokajając 1/4 popytu zgłaszanego nad Balatonem. Jej przychody w 2008 r. wyniosły 1,04 mld dolarów (3 mld zł). Emfesz posiada spółki zależne w Polsce, Rumunii i na Ukrainie. Nad Wisłą wydobywa niewielkie ilości gazu oraz buduje podziemny magazyn gazu. Ma też 17 koncesji na poszukiwania węglowodorów. W marcu 2006 r. podpisał z ZA Puławy umowę na dostawy 150 mln m sześc. błękitnego paliwa rocznie. Kontraktu nigdy nie zrealizowano, gdyż Emfesz nie uzyskał w Polsce dostępu do magazynów. Wiosną tego roku złożył PGNiG propozycję dostaw 2,5 mld m sześc. gazu.Węgierski Emfesz do kwietnia należał do cypryjskiej spółki Mabofi, kontrolowanej przez ukraińskiego biznesmena Dmitrija Firtasza. Po sprzedaży jej za 1 dolara przez Istvána Góczi (dyrektora zarządzającego Emfeszem) przeszła w ręce szwajcarskiej firmy RosGas. [/ramka]