– Problemem nie są jednak dokumenty, ale wątpliwości niemieckiego partnera, czy gdy je uzyska i wyda na nie pieniądze, to ta budowa faktycznie ruszy – mówi anonimowo osoba związana ze spółką. – Potrzebna jest też pewność, że rurociąg nie tylko powstanie, ale będzie wykorzystywany. Jeśli wszystko się powiedzie, budowa może ruszyć późną wiosną 2010 r. – dodaje.
Szefom PGNiG trudno do tej pory było dać niemieckiemu partnerowi zapewnienia co do budowy gazociągu, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że teraz jest to możliwe. Inwestycja ma poparcie resortu gospodarki, którego szef – wicepremier Waldemar Pawlak – odpowiada za bezpieczeństwo energetyczne. Dyrektor departamentu ropy i gazu Maciej Kaliski przyznaje, że każde połączenie z granicą zachodnią wpisuje się w politykę dywersyfikacji. W ramach tej polityki mieszczą się też nowe połączenia gazociągowe z Czechami, a kluczową inwestycją jest gazoport w rejonie Świnoujścia, który powstanie do połowy 2014 r.
Nowy gazociąg, który ma powstać na południe od Szczecina w kierunku Berlina, można zbudować w ciągu 24 miesięcy. Będzie nim można transportować co najmniej 2 mld m sześc. gazu rocznie. To prawie 15 proc. rocznego polskiego zapotrzebowania.