Tylko dwóch, spośród sześciu inwestorów, jacy znaleźli się na krótkiej liście, przedłożyło oferty zakupu Azotów Tarnów, Ciechu i ZAK-u (dawniej Zakładów Azotowych Kędzierzyn), czyli wszystkich trzech spółek tworzących tzw. I grupę chemiczną. „Parkiet” potwierdził tę informację w dwóch niezależnych źródłach zbliżonych do prywatyzacyjnego przetargu.

– Oferty zakupu wszystkich trzech firm chemicznych przedstawił co najmniej jeden z podmiotów z krótkiej listy – mówił przed tygodniem Marek Karabuła, prezes Nafty Polskiej, która prowadzi proces prywatyzacji polskiej chemii. Nie zdradził jednak, którego z inwestorów miał na myśli.

Na pewno nie chodzi o I Fundusz Mistral, który już w dniu ogłoszenia krótkiej listy poinformował, że ubiega się o tylko jedną z wystawionych na sprzedaż firm. Którą? Nie wiadomo. Zapewne całej trójki nie zamierza kupić kontrolowana przez Waldemara Preussnera grupa PCC. Jeszcze przed opublikowaniem krótkiej listy przedsiębiorca deklarował, że jest zainteresowany „więcej niż jedną spółką” (w tym Ciech – red.).

Pozostaje zatem czwórka potencjalnych nabywców: katarski fundusz National Qatar Industries Company, litewska firma Achema, konsorcjum funduszu private equity Cinven z Wielkiej Brytanii i firmy Kolaja & Partners z Warszawy oraz amerykański fundusz private equity Bain Capital.

Według naszych informacji prace nad wyborem przyszłego inwestora lub inwestorów dla chemicznych spółek postępują niezwykle szybko. Być może już w nadchodzącym tygodniu (na pewno zaś po 11 października) mają się rozpocząć spotkania przedstawicieli potencjalnych nabywców z zarządami wystawionych pod młotek firm.