"Z naszych wyliczeń wynika, że do 2012 roku jesteśmy w stanie przeprowadzić wszystkie inwestycje bez podwyższenia kapitału" - powiedział Bieliński w kuluarach konferencji Energy Finance 2009.
Dodał, że Energa potrzebuje kapitału, ale ten pochodzący od akcjonariusza jest drogi. "Nie mamy długu i w pierwszej kolejności idziemy po pieniądze do sektora finansowego [po dług-ISB]. Dopiero potem, jak będziemy obciążeni długiem w odpowiedniej wysokości, możemy pójść po pieniądze właściciela by dalej realizować plany inwestycyjne" - podkreślił.
Bieliński zaznaczył, że spółka generuje rocznie ok. 1 mld zł zysku EBITDA, z tendencją jego wzrostu w najbliższych latach. "Zakładamy, że w dzisiejszej sytuacji na rynkach można się zadłużać do trzykrotności zysku EBITDA" - powiedział.
Prezes nie podał planowanych inwestycji do 2012 roku, potwierdził tylko że obecnie wciąż obowiązuje strategia przewidująca wydatkowanie ok. 20 mld zł w latach 2009-2015, co spowoduje m.in. wzrost mocy energetycznej grupy do 3 tys. MW.
Energa jest jedną z czterech grup powstałych w wyniku przekształceń sektora energetycznego. MSP planuje zaprosić inwestorów do rokowań w sprawie sprzedaży tej spółki do końca pierwszej połowy 2010 roku, zapowiedział wiceminister skarbu Jan Bury w wywiadzie dla ISB. Według niego, do transakcji może dojść na przełomie 2010/2011 roku.